Dziewczęta tak gładkolice (powiedzmy, że o lica chodzi), że nie tylko mucha, ale i woda nie siada, tylko stacza się, by roztrzaskać na piasku, pośród skruszonych muszli i otępiałych kamyków. Morze szumi niewyraźnie i najwyraźniej jest słabo dostrojone do ludzkiego ucha. Gdyby trochę popracować nad częstotliwością nadajnika, może odbiór byłby czytelniejszy. Po co komu takie mruczenie nieustające? Niechby Lato z radiem leciało z nieśmiertelną poleczką, poprawiającą humor od wielu lat. Mewy, niczym latawce startują pod wiatr, by później poddać się prądom powietrznym i spadać w otchłanie by uszczknąć owoców morza.
Wstępu do muzeum figur woskowych strzeże dwóch plastikowych Oskarów, całych polukrowanych błyszczącą pozłotą i w rozmiarze ludzkim. Trzecia płeć; co można było poznać po wykończeniu podwozi osobników, którym brakowało jakichkolwiek cech płciowych, mimo wyeksponowania tychże.
Polka "Dziadek" jest cudowna dzięki wspaniałym wspomnieniom. Masz rację, ona nieodmiennie od lat wywołuje także na mojej twarzy uśmiech.
OdpowiedzUsuńnieśmiertelna melodia.
Usuń