środa, 27 lutego 2019

Wodny świat.


Rzeką płynęła butelka po piwie na głębokości peryskopowej. Peryskop najwyraźniej zaintrygowany był podejrzanie samotnym kormoranem, który własnym zwieńczeniem wykonywał eksplorację przydenną w poszukiwaniu życia. Na sztuczne wyspy wdrapywały się kaczki, gołębie wolały okupować kamienne nabrzeża, drepcząc w kółko w trakcie narady z dala od wron, które gromadnie przeczesywały suche liście uwięzione na skarpie między chodnikiem, a rzeką. Wróble, niczym pociski pikowały w porośnięte winem i jeżyną zarośla bawiąc się w chowanego ze słońcem odbijającym się miliardem zajączków w wodzie. Może usiłowały obudzić bobry? Rzeką płynęła rozlazła, tajemnicza zmarszczka o kształcie nie przypominającym niczego, więc zapewne groźna. Dopiero deska calowa płynąc w kierunku morza zniwelowała zagrożenie. Chyba z jakiejś opuszczonej ławeczki się zerwała…

14 komentarzy:

  1. A ja zauważyłam taki obrazek: krzew niewysoki, jeszcze bez pąków nawet, ale na każdej gałązce zatknięta puszka od piwa... pytanie - czy sztuka to, czy magazyn dla zbieraczy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawostka.
      fantazja piwoszy. ale raki-czyściciele nie przepuszczą takiej okazji. krzew przeżyje.

      Usuń
  2. Rzeka i ptaki to źródło niewyczerpanej inspiracji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak. jestem nia zarażony nieuleczalnie - jak malarią, czy amebą.

      Usuń
  3. Butelka piwa...
    Może list z namiętnością znajdował się w jej środku bo to wiosna przecież ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczej woda rzeczna. peryskop za wiele nie wystawał.

      Usuń
    2. No ale list w butelce może być..
      Ciepło się robi może byś tak podpłynął i wyłowił?

      Usuń
    3. wiosenne roztopy ciepłe nie bywają. poza tym moja ciekawość nie sięga aż tak daleko, żeby cudze listy czytać. wolę je wymyślać.

      Usuń
  4. mam nadzieję że się nie pokaleczyły te wróble... deska z pomostu starego była, po którym chodziłam boso...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. deski nie rozpoznałem - przepraszam. a wróble mają wielką wprawę.

      Usuń
  5. nie mogłeś rozpoznać - byłam tam sama...ale nie samotna ;) wróble były niezawodne w swym szaleństwie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego pamiętasz deskę. a ja nie mam żadnej szansy.

      Usuń
  6. Będę jutro szła przez most, a może bulwarem, zobaczę co też Wisła ze sobą niesie. Wróbli u nas mało, gawronów zatrzęsienie, ostatnio się ożywiły, bo zimą wyglądały jak oderwane od rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zima spływa do morza. bura woda, mętna i od samego patrzenia można gęsiej skórki się nabawić. dobrze, że słonce z nią flirtuje.

      Usuń