piątek, 22 lutego 2019

Ostrzeżenie.


Czerń na kobiecych ciałach jest już taką normą, że trudno udawać zdumienie. Ale dzisiaj się udało i nawet udawać nie było trzeba. Dziewczę miało włosy spętane tornadem w kulę i karnację tak ciemną, że rajstopy w jedynie słusznym kolorze rozjaśniały obraz, zamiast go tonować. Ładnie rozjaśniały, bardzo estetycznie, choć temperatura kiwała głową z dezaprobatą, widząc minispódniczkę na afrykańskich pośladkach. Obraz drgał żywiołowo, elektronicznie komunikując się z odległym światem, a na osi rajstopy-wzrok wyrosła ciemna kitka spięta kablem-sprężynką jak z archaicznych telefonów stacjonarnych. Oczywiście na czarno… Starsza pani pachnąca jak zaniedbany kurnik zaproponowała mi swoje towarzystwo i wciąż jeszcze sprawdzam, czy nie podkradłem jej zbyt wiele aromatu, chociaż wiatr nieustająco łasy na wszelkie przejawy bezpańskich woni czyha na chwilę nieuwagi. Pozwoliłem, bo słońce wprawia mnie w nastój błogiej beztroski – niech kradnie, niech się pasie, niech mnie omiecie z doczesności powiedzie na pokuszenie kogoś, kto być może za rogiem martwi się, że życie go (ją?) omija. Smutni ludzie chodzą ulicami pochylając wzrok, kryjąc go przez kurzem, a na trawnikach krokusy od tygodnia zwiastują wiosnę. Nawet straż miejska wdzięczy się do turystów w nieznanym sobie języku. Więc uważaj – jeśli zawitasz do Miasta, może spotkać Cię mój wzrok ciekawy i głodny wrażeń. Będę tam. Dziś również. Znów...

41 komentarzy:

  1. Będziesz tam... zawsze? I naprawdę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czy ja zarzekałem się, że zawsze? napisałem, że dzisiaj znów tam będę. lubię Miasto i lubię bywać. często się zdarzam swoim i obcym. wystarczy chcieć zauważyć.

      Usuń
    2. Czy zauważę/rozpoznam - nie wiem, ale z pewnością będziesz mi się z Miastem kojarzył...

      Usuń
    3. super.
      jak będziesz, to uśmiechnij się do mijanego. może to będę ja?

      Usuń
    4. już się uśmiecham :)

      Usuń
    5. z Miasta? czy z daleka?

      Usuń
    6. Wychodzi mi, że z bliska, biorąc pod uwagę rozległości Wszechświata...

      Usuń
    7. znaczy - sąsiadka... cudownie...

      Usuń
    8. tak, mieszkam za ścianą

      Usuń
    9. hmmm... a ja pozwalam sobie od czasu do czasu napisać jak pięknie śpiewa tam pani, kiedy ją nastroi jakiś zdolny dyrygent...

      Usuń
    10. tak sądzę. nie dołącza do duetu, więc może ze śpiewem mu nie po drodze i woli pierwsze skrzypce grać, niż pierwszy głos?

      Usuń
    11. a może nawet go nie ma i pani nastraja się solowo?

      Usuń
    12. ciepło, ciepło,

      kolorowych snów...

      Usuń
    13. (mała poprawka: pani nastraja się soulowo)

      Usuń
    14. czyżby noc minęła nadaremnie?

      Usuń
    15. oko! teraz jest dzień, zupełnie nowy.

      Usuń
    16. cóż więc się nocą stało, że taka zmiana znaczeniowa nastąpiła?

      Usuń
    17. stało się NIC, JAK GDYBY NIGDY NIC...

      https://www.youtube.com/watch?v=pd1wWfa9BAM

      Usuń
    18. mam nadzieję, że to nie problem. bo czasami nic bardzo doskwiera.

      Usuń
    19. czasami coś doskwiera, ale to nie problem :)

      Usuń
    20. całe szczęście. kiedy noce są piekłem i bezsennością demony potrafią rozszarpać do cna.

      Usuń
    21. noce mnie nieustannie zdumiewają - trwają od zaśnięcia do pobudki, w sumie sekundę. a zegarek opowiada niestworzone historie, że to cała noc, długie godziny.

      Usuń
  2. Może zawitam, ale nigdy nie ubieram sie na czarno:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i karnację masz jaśniejszą zapewne...

      Usuń
    2. bardziej czarna od murzynki jesteś? zdumiewające...

      Usuń
  3. Ubiorę chyba czarne (klasyka) rajstopy- zainspirowałeś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta... akurat...
      za chwilę uwierzę, że masz inne...

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. czy w kwestiach odzieżowych jesteś tak podatna na sugestie? czy to przypadek?

      Usuń
    2. to...wyjątek. dzień dobry

      Usuń
  5. Zgadza się czerń i różne jej odcienie przeważają, sama się do tego dokładam, tyle, że nie karnacją. Uśmiechnę się na pewno, bo lubię Twoje miasto, wybieram się, chociaż raczej jak sójka za morze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trudno znaleźć kogoś, kto nie. odśmiechnę się - może gdzieś z krawężnika? z deptaka, albo ogródka piwnego?

      Usuń
  6. Córka lubi czarny i zdarzyło się, że nauczycielka powiedziała: O widzę, że masz goldena. :)
    I to prawda jak się ma goldena czarny nie jest wskazany. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie tak. Golden w domu oznacza wesołego i mądrego towarzysza (śmiem twierdzić, że mój pies jest mądrzejszy od niejednego człowieka) i mnóstwo jasnych włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem, że dzięki temu czarny jest wyborem tylko wtedy, kiedy trzymasz się z dala od domu?
      znakomity efekt uboczny posiadania takowego towarzysza.

      Usuń