niedziela, 31 grudnia 2017

Niedoświadczonym wzrokiem.

W pracowni malarza trwa wciąż wczorajszy wieczór rozświetlony lampką. Czyżby stamtąd unosiła się dyskretna mgła twórcza, być może wspomagana całonocną gawędą? Mgła wygładza mi obrazek młodej mamy pospiesznie idącej gdzieś z dzieckiem – oby nie do szpitala, bo ten przenieśli bardzo daleko. Pan z błyszczącą, skórzaną aureolą na czubku głowy popędza po trzykroć psią fizjologię na lichawym trawniczku, chociaż nie pada… Spocił się? Niby jak, kiedy stoi i tylko językiem rusza ponaglając watahę, a owa zaspokaja ciekawość węsząc, kto przed nią dotarł do tego szaletu. Bezwzględny, cykliczny jęk karetki przypomina mi, że życie nie jest oczywiste i gotowe się zakończyć z dowolnie wybranego powodu, albo nawet zupełnie bez przyczyny, następstwem okoliczności nieprzychylnych, czy też splotem przypadków, na które wpływu żadnego nie mam. A skoro tak, to macham ręką – niech się dzieje!

Zdumiewające, że na życie nie potrzebne są żadne uprawnienia, licencje, szkolenia, czy homologacje. Zapewne dlatego tylu ignorantów błąka się po świecie.

17 komentarzy:

  1. Cudne spostrzeżenie - to na końcu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda?
      żeby uprać głupie dżinsy trzeba przeczytać dwie instrukcje najmarniej (dżinsów i pralki, a może jeszcze proszku i płynu do płukania) a żyć można sobie beztrosko

      Usuń
    2. chciałabym umieć żyć beztrosko. Niestety, to radosny przywilej pustych głów.

      Usuń
    3. niechybnie sama napisałaś dla siebie instrukcję.
      może zbyt ciasną? jak się oddycha z takim ograniczeniem?

      Usuń
    4. za ciasny gorset zamiast być ozdobą staje się torturą - może czas poluzować?

      Usuń
    5. Ba! Myślisz, że ja o tym nie wiem? Marzę o tym, żeby być bezmyślnym. Tylko że mi nijak nie idzie.

      Usuń
    6. a czemuż to takie istotne? myśląc nie da się poluzować?

      Usuń
    7. To myślenie nie daje poluzować.

      Usuń
  2. I dlatego życie jest ciekawe. Wyobrażasz sobie świat, gdzie wszyscy są tacy sami, albo muszą zdać egzaminy i otrzymać uprawnienia i homologację, by móc żyć? To właśnie jest cenne, że każdy może żyć po swojemu, a ocena kto jest ignorantem, a kto mędrcem jest wielce subiektywna. Każdy z nas w pewnych dziedzinach może okazać się mędrcem, a w innych kompletnym ignorantem. Najważniejsze, by potrafić cieszyć się życiem, kiedy jest po temu sposobność. Ja kocham życie i życzę tego wszystkim. (Mimo, że czasami dostaję w kość)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e tam - jakieś wskazówki by się przydały - przecież mogą być spersonalizowane.
      niechby chociaż jaki azymut pokazywała taka instrukcja

      Usuń
    2. No chyba otrzymujemy jakieś instrukcje - od rodziców, szkoły, samego życia także. To się nazywa wychowanie i doświadczenie. A czy skorzystamy z tych drogowskazów, czy nie, to już inna para kaloszy.

      Usuń
    3. tak?
      a potrafisz powiedzieć dokąd i po co zmierzasz?
      albo jak osiągnąć ów bliżej nieokreślony cel?
      mnie przerasta...

      Usuń
  3. Śmierć także nie wybiera wśród biednych tylko i zasłużonych...chociaż tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawdziwa demokracja. żadnych wyjątków, szczebli i stopniowania

      Usuń
  4. Przeczytałam czyjąś notkę - rozprawkę o sensie życia. Pomyślałam, że mój syn, który od 13-tego roku życia walczy o nie, takich dylematów nie ma. Jak pomyślałam, tak napisałam w komentarzu, choć nie tak osobiście. Autorka napisała mi, że to "wyjątkowe przypadki" :))) Pewnie jest bardzo młoda. Bo ten akurat "przypadek" przytrafia się każdemu.

    OdpowiedzUsuń
  5. młode organizmy nie poświęcają czasu na dylematy i filozofię.
    autorka zapewne sama była wyjątkowym przypadkiem.

    OdpowiedzUsuń