sobota, 13 lutego 2021

Uśmiech losu.

 

Słońce uśmiecha się szeroko do wszechobecnej bieli, a ta ze wstydu topnieje w oczach. Mięknie, jak kobiety na widok oseska, albo szczeniaka nieporadnie merdającego ogonem, dopóki nie przewróci go zapał. Kosy bawią się w chowanego, strącając ciężkie, śniegowe czapy z tui. Pod jałowcami trwa być może zimowy sen, albo figle, lecz, kto je dostrzeże, kiedy wszystko przykryte starannie, niczym stare pasma gór. Asfalt opala się bezwstydnie i aż świeci od potu, a po niebie biegają nieliczne, skołtunione barany. Tylko gawrony smętnie okupują wierzchołki drzew i dachy latarni, by stamtąd podglądać ekscesy przyrody.

8 komentarzy:

  1. Takie zabawne zimowe ekscesy, ale widać, że idzie ku wiośnie, mam nadzieję, rychłej.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niech trwa zima. jej też trzeba trochę czasu, żeby ziemia odpoczęła.

      Usuń
  2. A na jeziorze inne zimowe ekscesy - łowienie pod lodem i łyżwiarstwo figurowe na grubej tafli.
    I nawet oko aparatu dziwi się, jacy ci ludzie odważni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie robię zdjęć. słowa muszą wystarczyć.

      Usuń
  3. Dzień dobry Pani bibliotekarko , jak miło Panią spotkac w tak zacnym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapomniałam wspomniec o pisaniu autora . Mam nadzieję ,że przy walentynkach bedzie mi wybaczone.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pasma gór są dobrym schronieniem. Czasami najlepszym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jednak są trochę bardziej odległe, niż wierzchołki nowopowstających osiedli mieszkaniowych.

      Usuń