Dwa różowiutkie teletubisie wtoczyły się na plac zabaw. Jednego od drugiego dzielił wektor czasu o długości z grubsza trzydziestu lat, co nie przeszkadzało im wspólnie bawić się w piaskownicy. Wróble snuły się między dachem, a wystrzyżonymi tujami, Fruczak nażarł się do syta wprost z gardziołków dzwonków i surfinii, psy pokonywały kolejny spacer tą samą ścieżką. Upał, często pozbawiony słońca, wytapia w mózgu bezwładność, chęć zapadania w letarg i przeczekania apogeum dnia.
Chwasty radzą sobie tylko wtedy, kiedy człowiek im nie przeszkadza. Nie wiadomo skąd, wzdłuż wszystkich dróg rozpleniła się cykoria podróżnik, rosnąc niemal na metr wysoko i ciesząc oko sporą ilością niebieskich kwiatów. Wrotycze obrzucone całymi garściami żółciutkich groszków, spalone kwiaty lawendy, schnące róże i kwitnąca ponownie magnolia. Wszystko zanurzone w tyglu lata, a przecież rośliny nie rosną jak ubiegłego roku. Poznaję po skrzynkach na balkonie, po psującym się syropie z kwiatów czarnego bzu, z drobnych, ale zauważalnych fanaberii mających utrzymać przy życiu naturę. Spalone przymrozkami orzechy, winobluszcze i jesiony przetrwały, ale o owocach pewnie będą musiały zapomnieć w tym roku. Nie tylko one. Polskie morele i śliwki rosną u polskiego producenta na jego plantacjach… w Hiszpanii… Aż dziw, że sprzedawcą jest Polak, co staje się ewenementem.
orzechów, moreli i czereśni u nas na pewno zero po tych przymrozkach, gruszkom i jabłkom jeszcze się trzeba przyjrzeć... za to srebrny kudłaty kot wikingów, szef kociej bandy zbyt rzadko czesany zamienić się może w chodzący ekosystem, gdyż niczym mop zbiera wszelakie nasiona traw i inne badziewie, niedługo czas rzepów i drugi, jesienny wysyp kleszczy, to się zacznie dopiero zabawa...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
a kto kotu zabroni? sam sobie sterem.
UsuńWitaj, Oko.
OdpowiedzUsuńChcę ci tylko
powiedzieć, że
zjadłem
te śliwki
które były w
lodówce
i które
chciałaś pewnie
zachować
na śniadanie
Nie gniewaj się
tak mi smakowały
były takie słodkie
i zimne
("Chcę ci tylko powiedzieć, że" - William Carlos Williams;
tł.: St. Barańczak)
...to jedno z moich bardziej ulubionych wierszydełek:)
Pozdrawiam:)
niech pójdą śliwki na zdrowie. te z lodówki i te z wiersza.
UsuńZ niektórymi owocami kiepsko, ale u mnie w ogródku urodzaj fasolki szparagowej, cukinii i ogórków. Słońce i deszcz na przemian sprzyjają zbiorom.
OdpowiedzUsuńsmacznego. trudno dziś dostać dobre warzywa, więc z urodzajem nie będzie kłopotu - rodzina pewnie chętnie przyjmie daninę w postaci siatki witaminek.
UsuńFruczaki są przesympatyczne! Lubię je.
OdpowiedzUsuńwydają tak basowe dźwięki, że człowiek podświadomie spodziewa się czegoś większego.
Usuń