Śmieciarka, hałaśliwa jak wygłodniały facet przy stole, pożerała dowody wielu istnień, budząc przy okazji połowę osiedla. Mała Budda, dziś w wersji turystycznej, trampki, dżinsy i plecaczek, do tego niezbędny zestaw telekomunikacyjny i spore okulary, bynajmniej nie przeciwsłoneczne. Śliczna kluseczka w czerni (nawet pazurki miała oczernione) przysiadła się do Małej Buddy, by wspólnie, osobno, kartkować internet. Ścieżką rowerową maszeruje dziewczyna tak energiczna, że głowa nie nadążała za nogami, czym była mocno zniesmaczona.
W autobusie Porcelanka, w letniej odsłonie. Zrezygnowała z warstw kaolinu i ognistej czerwieni ust, jakby wyrosła z agresywnego makijażu, albo nie zamierzała nikogo dziś oszałamiać, czy pacyfikować. Pani, której zdarza się czytać podczas jazdy, uśmiecha się do synka Małej Mi śpiewającego „mama, mama” na nieznaną mi melodię. Kobieta była tak niewielkiego wzrostu, że siedząc, sięgała podłogi jedynie czubkami sandałków. Niedobory wzrostu nadrabiała urodą, której nie trzeba było upiększać u szewca, kowala, czy rymarza. Azjatki z popsutym wzrokiem, ciężkimi walizami i wyładowanymi plecakami wracały chyba, bo pejzaż zaokienny absolutnie nie robił na nich wrażenia, podobnie jak bliski kontakt z kasownikiem. Przydałby im się ktoś, kto by je ODBARCZYŁ – zakochałem się w tym słowie od pierwszego usłyszenia. Prawda, że piękne?
Niebo poszatkowane niegasnącymi smugami w sposób wykluczający start, czy lądowanie samolotów – bazgrzą, jak nieudolni graficiarze, na czym się tylko da. Na widok ludzi Boga nachodzą mnie kolejne wątpliwości. Dlaczego rolę kapłanów wyznaczył tylko tym zwolennikom sukienek, którzy bezzasadnie ozdobieni są jądrami? Czyżby dlatego, że kobiety są lepszymi gawędziarzami i kazanie w ich wykonaniu trwałoby trzy godziny, a pokuta przez wieczność? Na ławce dziewczyna wymierzała klapsy leżącemu w papierowej torebce pieczywu, lecz nie wiem, za jakie grzechy.
Bóg podobno nie zajmuje się takimi duperelami...
OdpowiedzUsuńżycie składa się niemal z samych dupereli. mało kto rodzi się Piłsudzkim, Malinowskim, czy Skłodowską.
UsuńOko nie wierzy w reinkarnacje?
Usuńa to coś zmienia?
Usuństoicy po ponoć wyznawcy boga Priapa, a ich próbą wiary jest przewracanie stołów /w ich hermetycznej mowie: wystolanie/ bez pomocy rąk, ich papież, czy guru, jak to tam zwać umie to zrobić ze stołem bilardowym...
OdpowiedzUsuńa kluseczka była systemu pyza, czy spaghetti?...
p.jzns :)
kluseczka z tych okrąglejszych, ale pięknie jej było w sukience.
UsuńPodstoli mógłby być wodzem stoików i na wszelki wypadek ukrywać się pod stołem, żeby mu nikt oka widelcem nie wydłubał.
Stoicy są bardziej skuteczni w codziennym życiu, niż nihilista Cioran.
UsuńJa
filozofia to coś, w czym jestem kompletnym ignorantem. potrafię żyć w niewiedzy, więc bez oporu przyjmę, że jest jak napisałeś.
UsuńPieczywo widocznie było niegrzeczne i zasługiwało na klapsy.
OdpowiedzUsuńSłowo "odbarczyć" kojarzy mi się z "odrobaczyć". Te dwa wyrazy chyba mi nie smakują.
odbarczyć powstało od obarczania. i mi akurat podoba się niezwykle.
UsuńWiem, znam przecież to słowo.
Usuń