sobota, 20 lipca 2024

Stół – mebel w sam raz dla stoików.

 

    Śmieciarka, hałaśliwa jak wygłodniały facet przy stole, pożerała dowody wielu istnień, budząc przy okazji połowę osiedla. Mała Budda, dziś w wersji turystycznej, trampki, dżinsy i plecaczek, do tego niezbędny zestaw telekomunikacyjny i spore okulary, bynajmniej nie przeciwsłoneczne. Śliczna kluseczka w czerni (nawet pazurki miała oczernione) przysiadła się do Małej Buddy, by wspólnie, osobno, kartkować internet. Ścieżką rowerową maszeruje dziewczyna tak energiczna, że głowa nie nadążała za nogami, czym była mocno zniesmaczona.


    W autobusie Porcelanka, w letniej odsłonie. Zrezygnowała z warstw kaolinu i ognistej czerwieni ust, jakby wyrosła z agresywnego makijażu, albo nie zamierzała nikogo dziś oszałamiać, czy pacyfikować. Pani, której zdarza się czytać podczas jazdy, uśmiecha się do synka Małej Mi śpiewającego „mama, mama” na nieznaną mi melodię. Kobieta była tak niewielkiego wzrostu, że siedząc, sięgała podłogi jedynie czubkami sandałków. Niedobory wzrostu nadrabiała urodą, której nie trzeba było upiększać u szewca, kowala, czy rymarza. Azjatki z popsutym wzrokiem, ciężkimi walizami i wyładowanymi plecakami wracały chyba, bo pejzaż zaokienny absolutnie nie robił na nich wrażenia, podobnie jak bliski kontakt z kasownikiem. Przydałby im się ktoś, kto by je ODBARCZYŁ – zakochałem się w tym słowie od pierwszego usłyszenia. Prawda, że piękne?


    Niebo poszatkowane niegasnącymi smugami w sposób wykluczający start, czy lądowanie samolotów – bazgrzą, jak nieudolni graficiarze, na czym się tylko da. Na widok ludzi Boga nachodzą mnie kolejne wątpliwości. Dlaczego rolę kapłanów wyznaczył tylko tym zwolennikom sukienek, którzy bezzasadnie ozdobieni są jądrami? Czyżby dlatego, że kobiety są lepszymi gawędziarzami i kazanie w ich wykonaniu trwałoby trzy godziny, a pokuta przez wieczność? Na ławce dziewczyna wymierzała klapsy leżącemu w papierowej torebce pieczywu, lecz nie wiem, za jakie grzechy.

11 komentarzy:

  1. Bóg podobno nie zajmuje się takimi duperelami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życie składa się niemal z samych dupereli. mało kto rodzi się Piłsudzkim, Malinowskim, czy Skłodowską.

      Usuń
    2. Oko nie wierzy w reinkarnacje?

      Usuń
    3. a to coś zmienia?

      Usuń
  2. stoicy po ponoć wyznawcy boga Priapa, a ich próbą wiary jest przewracanie stołów /w ich hermetycznej mowie: wystolanie/ bez pomocy rąk, ich papież, czy guru, jak to tam zwać umie to zrobić ze stołem bilardowym...
    a kluseczka była systemu pyza, czy spaghetti?...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kluseczka z tych okrąglejszych, ale pięknie jej było w sukience.
      Podstoli mógłby być wodzem stoików i na wszelki wypadek ukrywać się pod stołem, żeby mu nikt oka widelcem nie wydłubał.

      Usuń
    2. Stoicy są bardziej skuteczni w codziennym życiu, niż nihilista Cioran.
      Ja

      Usuń
    3. filozofia to coś, w czym jestem kompletnym ignorantem. potrafię żyć w niewiedzy, więc bez oporu przyjmę, że jest jak napisałeś.

      Usuń
  3. Pieczywo widocznie było niegrzeczne i zasługiwało na klapsy.
    Słowo "odbarczyć" kojarzy mi się z "odrobaczyć". Te dwa wyrazy chyba mi nie smakują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odbarczyć powstało od obarczania. i mi akurat podoba się niezwykle.

      Usuń
    2. Wiem, znam przecież to słowo.

      Usuń