1. Obłok zanieczyszczeń znad Atlantyku trafił do Polski.
Do Polski trafiają odpady z całego świata (łącznie z szumowinami), więc, czemu nie znaleźć miejsca na obłok czadu? Skąd wziął się nad Atlantykiem, to już rozwiązana zagadka. Ocean go wyprodukował? Nie – kanadyjskie pożary.
2. Skoczność celebrycka.
Ze zdumieniem przeczytałem o jakiejś pani, której udało się „wskoczyć w bikini”. I nie chodziło o atol, tylko o te mikroskopijne szmatki. Ja mam kłopot, żeby wskoczyć do autobusu, albo wyskoczyć za Miasto. Jej udało się wyskoczyć na Mazury i wskoczyć w szmatki. Zdolna. Do wszystkiego. Nie to co ja.
3. Pasikonik – Barbie.
Leśnikom fotografowanie idzie znakomicie. Tym razem udało się schwytać w obiektyw (pewnie telefonu) konika polnego cierpiącego na erytryzm. Owad był różowy, jak tylko się da. Czyli raczej samiczka, chociaż po współczesnych samcach można spodziewać się więcej niż wszystkiego.
4. Indyjski patent.
Gdyby ktoś poczuł się zbyt skromnie wypocony, trzeba pożreć ostrą papryczkę, co poprawi potność delikwenta. W taki upał wydalanie porami wody schładza organizm, więc do dzieła. Smacznego.
5. Skoczkowie.
„Nielegalnych” nieopodal granicy jest wielu. Ale są wśród nich pechowcy, którzy wspiąć się na graniczny płotek dali radę, ale w dół udali się metodą przyspieszoną i połamali nóżki. Panowie byli na tyle bezczelni, że poszli do sądu, skarżąc się na Straż Graniczną. I dostali zwrot kosztów postępowania, zamiast deportacji z wilczym biletem na całą UE. Dla przykładu z milionem euro kary.
6. Kwestia skali.
U Chińczyków wszystko musi być wielkie, bo i naród niemały. Teraz mają baterie. A dokładniej akumulatory, które podobno wytrzymają 20 lat pracy. Maleństwa są wielkości kontenerów morskich. Rols-Royce też lubi taplać się w wyjątkowości, więc nawiązali współpracę. To po to wyłazili z Unii? Żeby poknuć z Chińczykami i wepchnąć Europie towar, robiąc za pośrednika, który (zazwyczaj) zarabia najwięcej ponosząc najmniejsze ryzyko?
7. Buty rządzą.
Dramat! Rząd sobie nie radzi, więc pani miliarderka wyprowadziła na miasto buty i one rządzą? Okazuje się, że to kowbojki. Wielka Ameryka na ulicach… Nic to, że upał doskwiera – podobno idealne do szortów i sukienek. I to ja mam nie po kolei w głowie. A redaktor zachwyca się, że modą można się bawić nie tylko jesienią!
8. Wyróżnienie.
Od NASA. Języki teściowej, jak złośliwi nazywają sansewierię, otrzymała wyróżnienie i znalazła się na liście osiemnastu najlepszych oczyszczaczy powietrza. Może by tak posadzić ją wszędzie? Na trawnikach, klombach, dachach, pionowych ogrodach i nieużytkach? Raz dwa zawalczylibyśmy ze smogiem.
9. Sport ekstremalny.
Szkot przyleciał sobie obejrzeć sparingowe spotkanie z wielkopolskim gigantem piłki nożnej. I spocił się oglądając, więc po meczu skoczył z mostu do wody i połamał się nieco, przy okazji nabawiając sepsy. W śpiączce farmakologicznej usiłuje przetrwać kryzys, ale stan jest krytyczny.
10. Reklama
Wyprzedziliśmy Europę! Po raz kolejny. Euforia. Polak potrafi i różne inne inwektywy aż się cisną. Wszędzie mieszkania tanieją, a u nas wręcz przeciwnie. Drożeją i to zauważalnie. Jest się czym chwalić. A może… złotówka traci resztki mocy w tempie, o jakim politycy wolą nam nie mówić? Stówka w Biedronce nie pozwala już na szaleństwa. W Lidlu zresztą też nie.
Witam się po powrocie znad.
OdpowiedzUsuńÓw skoczny Szkot ma szczęście - nie wie, że jest upał z piekła rodem.
O! Hurtownik wrócił z kanikuły. Dzień dobry Pani Frau.
UsuńSzkot nie ma rozumu. Podejrzewać rzekę o głębokość? w mieście?
Nie zmusiłbym się do zjedzenia papryczki. Blisko granicy, a nawet bliżej, ostatnio gdzieś czytałam, pijana młodzież pyszczyła do żołnierzy, nie mogę wyjść z podziwu, bo tam właśnie były te krzepkie dziewoje, co to mi się jakoś tak pchają przed oczy.
OdpowiedzUsuńkrzepka dziewoja - po sztuce na łeb. a potem niech się dzieje wola nieba. może trzeba Ci worka treningowego, albo sparingpartnera? to jakoś tłumaczyłoby dziewczęta na oczach.
UsuńMożliwe, wybiorę się na siłownię i mi przejdzie hehe.
Usuńfacetom, którym tylko panny w głowie zalecali szklankę zimnej wody, ale czemu worek treningowy miałby być gorszy? odrobina fechtunku nie zawadzi.
Usuń