Znów przyjechało pół autobusu, co powoli staje się przewidywalną anomalią (czyżby kolejny anakolut?), sprawiając, że stężenie wrażeń, a raczej ich brak, zgęstniał dwukrotnie.
Już-nie-rude, budzące sympatię Kobry zmieniają futra na zimowe, mniej przejmując się misternym ufryzowaniem, a więcej uwagi poświęcając funkcjom ogrzewania mózgów.
Rewolucyjnie, w ramach walki z rutyną porannego spaceru – idę przez Rynek. Na mosty. Mijam miejską galerię, reklamującą na sztandarach „Cykliczną wystawę członków…” i dalej nie chce mi się czytać, bo już jest ekstrawagancko, jak przystało na współczesną galerię.
Zerkam w co węższe zaułki, sczytuję z murów prymitywne grafitti, mijam zastępy zaspanych krasnali. Zachwycam się uniwersytecką fasadą, podglądam śpiące wyspy rozkołysane Rzeką i zjesienniałe klomby. Współczuję nagiemu szermierzowi, bo choć rzeźbiarz odarł go z odzieży, to złodzieje skradli mu szpadę. Po raz kolejny straszy pustą dłonią adeptów wiedzy tajemnej.
Przy hotelowym śniadanku klują się biznesplany na nadchodzący dzień, zatwardziali wędkarze zajmują swoje miejsca na łowieckiej szachownicy, ryby przenoszą się w bezpieczniejsze rewiry, które Rzeka łaskawie podsuwa im pod nosy.
- Pani pracująca na poczcie to pocztówka?
- A nauczycielka etyki, to etykietka?
Pan pracujący na poczcie to pocztowiec, a pani? Pocztowczyni?
OdpowiedzUsuńZamiast etykietki raczej etyczka...
e-tyczka, to wirtualna tyczka...
UsuńZachwycasz sie swoim miastem? Wcale Ci sie nie dziwie.
OdpowiedzUsuńStokrotka
a pewnie, że tak.
UsuńJak panienka-to pocztówka?
OdpowiedzUsuńprzezorny Janek
p.s. co to jest "język inkluzywny"...Nana czyta po francusku i nie tylko czyta...
dla mnie chyba to kolejny język obcy.
UsuńAle wszystkie języki mają te same zadania. :)
Usuńco nie znaczy, że zrozumiemy je, znając ich celowość.
UsuńA może pani pracująca na poczcie to Poczciwka?
OdpowiedzUsuńCo do nauczycielki etyki, podejrzewam, że może być etykietką.
ładnie brzmi ta Twoja Poczciwka
Usuń