czwartek, 23 listopada 2023

Niesmak.

 

    Samolot błyszczący niczym suwak błyskawicznego zamka mozolnie rozpinał noc. Na przystanku kwitła pulchna miłość. Pani z wytatuowaną na achillesie palemką litościwie osłoniła ją skarpetą przed nieprzychylnym dla tropikalnych drzew klimatem. W autobusie kobiety uzbrojone w smartfony aktualizowały medialną wiedzę o świecie ignorując analogowe życie, szczątkowo wiercące się na fotelach. Pierwszy śnieg modelował żywopłoty i korony drzew. Przejeżdżający obok tramwaj wyświetlał komunikat, że jego odjazd spodziewany jest dopiero za kwadrans, więc wyprzedzał czas, być może spiesząc do szpitala.


    Katalpa rosnąca na wyspie zrzuciła liście wielkie jak naleśniki, a śnieg oprószył je cukrem pudrem. Kamienni szachiści wciąż rozgrywali tę samą partię, a który popadł w tak długi przydum – nie wiem. Aromatyczny miglanc zlawszy się uprzednio w oczeretach odzyskał wzrok i z miękkim już podbrzuszem ruszył na podbój Miasta.


    Po raz kolejny dojrzałem. Podobno. I przyszła pora na dowód osobisty. Więc ściągnięto mi odciski palców z obu rąk, jak przestępcy. Podobno „dla weryfikacji” Czyżby urząd dysponował już moimi odciskami i teraz je weryfikował? Nic mi o tym nie wiadomo. Interesujące, gdzie będzie przechowywana baza danych z odciskami wszystkich Polaków, kto i kiedy je ukradnie, wyłudzi, kupi od sprzedajnego urzędasa i po co komu moje odciski? Do tej pory weryfikacja nie wymagała odcisków. Następny dowód pewnie otrzymam, w zamian za kod genetyczny.

10 komentarzy:

  1. Nie mam zielonego pojęcia, po co komu te odciski. Bzdurna procedura.
    Od dawna zauważam, że znasz nazwy wielu roślin, co za każdym razem pozytywnie mnie zaskakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. był taki czas, kiedy musiałem poznać parę drzew. a potem, to już chciałem sam.

      Usuń
  2. Aromatyczny miglanc, tylko u Ciebie takie perełki:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda, że ładnie brzmi? na pewno ładniej niż pachnie.

      Usuń
  3. A gdzie są przechowywane kody genetyczne i po co? Tyle się ludzie naślinili ...(a fe) przez ostatnie lata. Takie poświęcenie dla nauki nie może pójść na marne. Jeszcze tylko wezwanie z Banku Nasiennictwa i full ...
    Odciski i imię matki...
    Z urzędami jeszcze nikt nie wygrał, a raczej z urzędasami.
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo ja wiem... w Izraelu? serwery zwykle znajdują się poza zasięgiem zainteresowanych.

      Usuń
  4. Następny dowód wszczepią ci w dłoń, urabiają już pod tym kątem obywateli, a mnóstwo ludzi nie ma co do tego oporów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam opory i wątpliwości. cyfryzacja nieustannie odziera nas z intymności i wszystko staje się publiczne. pod mój pesel podpięte jest już wszystko - dane osobowe, odciski palców, historia chorób, nauka i praca. gdzieś ktoś po coś trzyma te informacje, a już wyzbyłem się złudzeń że czyni to bezinteresownie.

      Usuń
    2. Też mam wątpliwości dlatego to nie ma konta bankowego w internecia, tak w ogóle to listonosz przynosi mi emerytkę w gotóweczce. Nie używam smartphone tylko byle jaki malutki telefonik komórkowy, który mi wystarczy do utrzymywania kontaktów ze znajomymi.
      Korzystam zaś z Internetu bo mi się to przydaje.

      Usuń
    3. analogowa, jak tylko się da. z technologii trzeba umieć korzystać - tak samo jak z wolności, czy rozumu.

      Usuń