czwartek, 9 listopada 2023

Męskie sprawki.

    W czapeczce lokalnego klubu piłkarskiego wystąpiło dziecię z wielkim tornistrem. Na tylnym siedzeniu w autobusie zasypiało nie mogąc utrzymać powiek, a głowa była zbyt ciężka dla młodego organizmu. W końcu poddał się i zapadł się w odmienne stany świadomości. Karampuk starannie ukrywający płeć nawet adamowe jabłuszko miał mizerne – czyżby dziczka?


    Zarośnięty niemożebnie traper z zapałem fotografował szalet miejski. Najwyraźniej znalazł w nim sentymentalną wartość, gdyż po sesji zdjęciowej wtulił się w swoją Barbabelę i trwał między jej krągłościami bezwstydnie zupełnie.


8 komentarzy:

  1. Na piąte urodziny dostałem od wujka Oskara fiołkową, jesienną czapkę Lakersow. Śmigam w niej już 12 rok, ani nie wypłowiała, ani nie jest za mała. Wujek się upiera, że dostał ją od samego Jabbara...
    Często chodzę w beretach. Moim ulubionym jest "naleśnik". Ten z kolei jest od Cioci Zuzy, która specjalnie spruła swojego mohera, aby mi dać cokolwiek na pamiątkę.
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skąd taka potrzeba w cioci Zuzannie?

      Usuń
    2. Jakaś patologia, może.
      Od kiedy pamiętam, o Zuzie w rodzinie mówili, że prucie-to jej drugie "ja".
      przezorny Janek

      Usuń
    3. perfekcjonistka znaczy- pruła, bo było nie dość ładne. i zaczynała od nowa.

      Usuń
  2. Oby dziecię nie przespało swojego przystanku...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miało wsparcie - budzik płci żeńskiej. bardzo delikatny.

      Usuń
  3. Barbarella to wdzięczne imię i wdzięczna postać.

    OdpowiedzUsuń