Pani z powodów tylko jej znanych otuliła prawą nerkę torebką, której
zabrakło dla nerki lewej. Może nie było jej stać na torebkę adekwatną do
kubatury? A może jest anatomiczną ignorantką? Pojęcia nie mam, lecz to i tak wyłącznie
dygresja dla zatwardziałych obserwatorów, bo pozostali skupiali się raczej na
geometrycznych wyczynach bioder tej pani. Sinusoida mogła pozazdrościć jej owych
kręgów zataczanych biodrami z przesunięciem w czasie i przestrzeni. I czas i
przestrzeń dość dyskretnymi były, ale wzrok przechodniów nie zawsze dorastał do
nich. Pośladki przypieczone głodnym wzrokiem wdzięcznie podrygiwały pośród westchnień
pełnych nadziei, wytyczając szlaki sezonowych wędrówek. Mijam narybek człekokształtnego
cyborga. Niedorosła, wychudzona elektronika miała wszczepione kable zasilające w
to miejsce, gdzie ludzie mają uszy i pobierała dane zewnętrzne. Zapewne
satysfakcjonujące, bo podrażnione fragmenty mózgu odpowiedzialne za
błogostan rozlały się rozluźnieniem pewnych partii mięśni twarzowych, w nagrodę obnażając pierworodne
zęby-mleczaki, a w oczach zatliły się światła ekonomicznie nie uzasadnione. Cyborg
musiał być najnowszej generacji, bo stać go było na interakcję i wykonał transfer
zwrotny ponownie nagrodzony łechtaniem zakończeń nerwowych zwiotczających
mięśnie twarzowe, a ja wolałem nie narażać na dalsze doświadczenia własnej ignorancji
i ominąłem cyborga bezzwłocznie. Co dziwniejsze, w czas potem niedługi udało mi
się przepłoszyć kuropatwę, którą spotkać w rewirach patrolowanych przeze mnie
jest znacznie trudniej, niż cyborga. Nie… Nie narzekam. Stwierdzam fakty.
Torebka, tzw. "nerka" kojarzy mi się z tym zamysłem. Można nią przysłonić obydwie nerki.
OdpowiedzUsuńCyborg kojarzy mi się z subkulturą Cyber Goth.
pani miała za krótki paseczek, żeby torebka mogła robić za króliczy ogonek, a cyborg był małolatem przypiętym do smartfona. reszta, to już tylko moja nadinterpretacja.
UsuńZawsze mnie to intryguje, jak one kręcą tymi biodrami, ja nie potrafię...
OdpowiedzUsuńmoże trzeba zapisać się na jakiś kurs? ja też nie potrafię.
UsuńPodobno taniec brzucha czyni cuda...
Usuńmój, jak zaczyna tańczyć, to kończy się rozwolnieniem. wolę tańczyć zanim on zacznie.
UsuńMyślę, że pani była niepraktyczna. Mogła po prostu wrzucić nerkę do torebki. A może w torebce znalazłoby się miejsce na dwie?
OdpowiedzUsuńnie jestem aż tak odważny, żeby do damskiej torebki zaglądać. i to, że pani była obcą osobą nie ma tu żadnego znaczenia. nie otwieram żadnych torebek damskich.
Usuńależ nikt tego od Ciebie nie wymaga! Ja tylko panią ganię, że mało gramotna - w torebce nerki byłyby otulone skuteczniej.
Usuńnie poradzę - tego też nie mówię obcym kobietom. po co mi trzecia wojna światowa - niech idzie - mi wystarczy zauważenie.
UsuńTego też nikt od Ciebie nie wymagam.
UsuńMamuńciu, jaka ja się zrobiłam mało wymagająca...
super. a tymczasem dziewczę hoże pomknęło już dawno do własnej codzienności i kwestią jej nereczek zajmuje się już kto inny. może to i lepiej.
UsuńMyślisz, że kucharz?...
Usuńpojęcia nie mam. ten sposób korzystania z nerek uniemożliwia kontynuację znajomości, więc może jednak nie.
UsuńTeż lubię popatrzeć na przyległości nerki otulonej torebką, a na cyborgi trzeba uważać, bo mogą potrącić.
OdpowiedzUsuńkanciaste i ślepe są cyborgi.
Usuńza to pani płynnością ruchu zawstydzała fale morskie.
Geometryczne figury damskiej sylwetki, typowe męskie postrzeganie. ;-)
OdpowiedzUsuńludzkość jest skażona geometrią i lubuje się w kątach prostych, kulach i kwadratach.
UsuńJedne kręcą bardziej, inne mniej, to chyba zależy od konstrukcji anatomicznej. Teraz łatwo obserwować zjawisko bo modne wszelkie obcisłości. Cyborgów coraz więcej, ciekawe co na to ewolucja.
OdpowiedzUsuńewolucja v.2.0 a może wyższy numerek trzeba? cyfryzacja postępuje.
UsuńJednego prawie takiego mam w domu, na szczęście to półcyborg, czyta też książki ;)
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie potrafiłam pokręcić. Może dlatego, że nie cierpię geometrii.
hula-hop trzeba sobie sprawić i w zaciszu domowym poćwiczyć zataczanie koła.
UsuńA mnie się wydaje, że coraz mniej tych krecących biodrami /takze panów/ a coraz więcej tych podłączonych cyborgów...
OdpowiedzUsuńto tylko dlatego, że cyborgów mnóstwo. zataczanie staje się ekskluzywną umiejętnością nie wszystkim dostępną.
UsuńWitaj, Oko.
OdpowiedzUsuńTak jakoś mi się skojarzyło z ładnie kręcącymi się kuperkami:
https://www.youtube.com/watch?v=iyLdoQGBchQ
Pozdrawiam:)
ładne skojarzenie.
Usuń