Nad sufitem kotłowało się pół nocy, ale zanim świt dojrzał, by wychylić nos zza horyzontu na pobojowisku rozdzwoniły się nerwowe kroki wysokich obcasów. Chodziły tu i tam, najwyraźniej szukając zagubionych części garderoby, biżuterii, czy innych kompromitujących fragmentów obecności. Potem szpilki zbiegały raczej lekko po schodach, więc ciężar gatunkowy grzechu był raczej ulotny. Na miejscu zostały bose stopy, po żołniersku wybijające rytm piętami. Przestawiały stół, poszukiwały zagubionych detali minionego wieczoru, usuwały ślady przestępstwa, czy chociaż wykroczenia. W sumie, takie gospodarskie tournee po chałupie z polowaniem na pamiątki, podlewaniem kwiatków i myciem szklanek, albo i kieliszków. Czwarta nad ranem najwyraźniej jest dobrą porą. Łatwo później zacząć dzień bez wyrzutów sumienia.
Nad moją głowa często słyszę tupanie drewniaków, czyżby jakiś Holender tam zamieszkał?
OdpowiedzUsuńćwiczy stepowanie.
UsuńCzwarta nad ranem to najlepsza pora do spania i wyłącznie spania.
OdpowiedzUsuńniektórzy bawią się do białego rana.
UsuńOt tak mi się przypomniało
OdpowiedzUsuń"Czemu się budzę o czwartej nad ranem
I włosy twoje próbuje ugłaskać
Lecz nigdzie nie ma twoich włosów
Jest tylko blada nocna lampka
Łysa śpiewaczka
Śpiewamy bluesa, bo czwarta nad ranem
Tak cicho, by nie zbudzić sąsiadów
Czajnik z gwizdkiem świruje na gazie
Myślałby kto, ze rodem z Manhattanu...
Czwarta nad ranem
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz..."
SDM
piękna piosenka. lubię sdm.
Usuń