Lekceważąco pozwoliłem widzeniom mijać mnie bez wtykania nosa w ich piękno. A co mi tam! Nastrój miałem melancholijny, bo właśnie zastanawiałem się nad naszą tubylczą geografią i doszedłem do wniosku, że kraj mamy postawiony zupełnie na głowie i bez sensu.
W przyzwoitym kraju na półkuli północnej, góry powinno się mieć na północy – tam gdzie zimniej i śnieg chętniej trzyma się stoków. A u nas? Na opak. Z tego powodu rzeki, zamiast płynąć na południe gdzie ciepło, więc woda szybciej wysycha i potrzeba jej więcej – płyną na północ – kolejna aberracja. Na co komu woda tam, gdzie parowania mniej? Na dodatek jedna z wielkich rzek rozsądnie wybrała zachodnią flankę, a druga, zamiast potulnie zająć wschodnią – płynie środkiem, dzieląc kraj na Polskę A i B. Czysta głupota.
I jeszcze ta chora depresja tuż obok morza. Jak się posiada depresję, to warto schować ją za górami, albo chociaż odsunąć o dwieście kilosów od morza, bo owo gotowe wtargnąć i zająć, a z takim wrogiem walczyć nawet Polacy nie potrafią.
Na koniec wspomnę jeszcze o pustyni, która (na szczęście) samorzutnie zaczyna zarastać i co poniektórzy się tym martwią. Na cholerę nam pustynia, jeśli nie kończy się przynajmniej solidnym jeziorem? Może lepiej mieć kawałek lasu pośrodku niczego. A tak? Wielka plaża bez wody… Takie rzeczy, to tylko u nas.
Koniec świata!!! Do czego to podobne żeby w środku Europy takie dziwactwa były???:-))
OdpowiedzUsuńStokrotka
nie wiem tylko komu złożyć zażalenie, albo coś jakiś obywatelski sprzeciw.
UsuńFakt, same niedorzeczności i wynaturzenia. Zwłaszcza w moim wypadku, bo prawie zawsze mam pod górkę. Bez sensu taka zwichnięta geografia.
OdpowiedzUsuńmoże trzeba zmienić geografię na bardziej przyjazną? gdzieś tam za górami i za lasami może jest kraina płynąca tym, co trzeba?
UsuńJest myśl, ale logistycznie to mało realne (w moim wypadku).
Usuńśpiewali, że piechotą do lata - powoli do przodu.
UsuńA jeszcze do tego morze zimne jak lodówka, a gdy się nagrzeje, to i tak kąpiel zabroniona!
OdpowiedzUsuńjotka
paskudztwo. o naszym morzu gawędzą, że zbyt mało słone i to je dyskwalifikuje jako akwen morski. a jako jezioro też nie spełnia wymogów jakościowych dla wody. krótko mówiąc - karzeł i to kulawy.
UsuńMnie na doła najbardziej pomaga bliskość moich ukochanych Beskidów. Ciekawy tekst Oko
OdpowiedzUsuńja doła nie mam. ale logika cierpi widząc taką lekkomyślność. pejzaż mógłby ewoluować i nabawić się rozsądku.
Usuń