Podążając tropem gejów dumnych ze swojej zwierzęco niszowej preferencji seksualnej, postanowiłem się pochwalić i ja. Nie jestem szczególnie urodziwy, więc przychylność samic kupuję co wieczór. To przecież naturalne, że samiec alfa na wszelkie sposoby wymusza uległość każdej suki w stadzie.
Dajesz radę co wieczór? Zazdroszczę, ja pół roku muszę zbierać siły...
OdpowiedzUsuńe tam. tak sobie uzurpuję - w sieci każdy może - nawet dwa razy dziennie.
UsuńŁał, ale bogacz z Oko, skoro może sobie pozwolić na takie co wieczorne rozkosze ! To przecież są podobno dość drogie imprezy. Ale co zrobić, jak mus to mus .....
OdpowiedzUsuńprawda? najbogatszą, to mam wyobraźnię.
Usuńkupować tą przychylność?... toż to krindż... chyba, że barterowo za własną przychylność, tak może być... i naprawdę nie trzeba być zbyt urodziwym, żeby nie narzekać na brak stuffu w magazynie...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
nie wiem co to krindż, ale skoro tak twierdzisz. ze stuffem też się nigdy nie zderzyłem. wybacz - ja taki więcej swojski jestem.
Usuń