poniedziałek, 10 czerwca 2019

Ignorant.


Pierwsze czereśnie spadają z drzew, od czego kręci się w głowach owadom nienawykłym do młodego wina. Pierwsze kolana czerwone od słonecznej kąpieli pośród tych bladolicych zachęcają, by zerknąć bez pośpiechu i nachalnej żądzy. Na jaworach kiście wisiorów nasiennych pysznią się młodą zielenią i tylko patrzeć, jak zwiedzą się o tym mszyce, które uwielbiają się stroić w wisiory. Ilość kwiatów na sukienkach i spodniach oszałamia nie tylko mnie. Głupieją owady, a skwery schną z zazdrości. Nawet krzaki pozrzucały kwiaty i pochyliły głowy nad czarnymi lustrami asfaltu, gdy ruchome, tekstylne ogrody przemieszczały się tuż obok z wdziękiem kręcąc łodyżkami. Moja znajomość geografii nie pozwoliła mi podjąć decyzji, czy siniaczek na bladej łydce przedstawiał Peru, czy może Peloponez. Poszedłem dalej rozdarty i rozżalony, choć żal mogę mieć tylko do siebie – przecież, że nie do Peloponezu.

25 komentarzy:

  1. Jedni trzymają zbędne, a inni niezbędne. A jeszcze inni i jedno i drugie-nie tylko w głowach.
    Nie martw się wiedza nie zając, nie ucieka, tylko z/i czasem ulega zapomnieniu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żeby uciekła, musiałaby najpierw być. a to nie jest oczywiste.

      Usuń
    2. Zawsze coś się kołacze. Jeżeli nie ta nabyta z książek, to...ta instynktowna lub po prostu praktyczna.

      Usuń
    3. praktycznie, to ja potrafię żyć bez Peru i Peloponezu.

      Usuń
    4. Przynajmniej dopóki nie zdecydujesz się np.spędzić tam wakacje.

      Usuń
    5. nie nosi mnie tak daleko.

      Usuń
    6. I tu nasuwa się powiedzenie "cudze chwalicie-swego nie znacie"

      Usuń
    7. cóż... wakacje spędzam nad wodą, nad którą język polski wciąż jest urzędowo obowiązującym. ostatnimi laty upodobałem sobie kajakowe wycieczki nie tylko na mazurach.

      Usuń
    8. Kajak...może ze 4 razy wiosłowałam, niestety już bardzo dawno temu i na zbiorniku zamkniętym. Miło wspominam.

      Usuń
    9. na rzekach jest sympatyczniej. jeziora są trochę trudniejsze w obsłudze. za to widoki znakomite.

      Usuń
    10. Co woda- to woda. No i przyroda.

      Usuń
    11. i w szuwarze można się przyczaić jak jakaś czapla, albo wodnik-szuwarek. pospać w namiocie, żeby później łózko doceniać i ciepłą wodę w łazience.

      Usuń
    12. Nie docenia się tego co się ma, dopóki się tego nie straci? - więc lepiej doceniać to co jest.
      Chociaż czasem potrzebny jest kuksaniec.

      Usuń
    13. nie każdy potrafi cieszyć się z małego. chcenie więcej jest dość popularne.

      Usuń
    14. Myślę, że kwestia umiaru też często budzi spory z powodu istniejących różnic.

      Usuń
    15. czyli za mało też nie jest dobrze.

      Usuń
    16. Zależy od sytuacji i jaki cel chce się osiągnąć.

      Usuń
    17. powoli odpłynęliśmy od tematu i chyba zabłądziłem, bo mi wątek umknął.

      Usuń
    18. A może jakiś cel został właśnie osiągnięty? tak po drodze.:)

      Usuń
    19. Oprócz tego, że komentarze inspirują do kolejnych postów.

      Usuń
    20. tematy czerpię wszędzie, gdzie zmysłami sięgam. a czasem budzę się z gotowym pomysłem.

      Usuń
    21. czasami coś opublikuję.
      część pomysłów ginie niestety. oprócz pisania robię również inne rzeczy.

      Usuń
  2. A czy jest sens się zastanawiać do czego podobny ten siniaczek? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wątpliwość może budzić każde działanie i jego brak również. przynajmniej nie nudzę się idąc wciąż tą samą ścieżką. czyli krótko mówiąc - jest.

      Usuń