poniedziałek, 12 grudnia 2022

Dedukcja.

 

Na przystanku, bez niepokoju, udeptywała śnieg pani w okularach i z gałązką jemioły w ręku. Nie wyglądała na jemiołuszkę. Za to w tramwaju naprzeciw mnie siedziała pani wyglądająca jak kasjerka z marketu, a wokół kłębili się starannie spatynowani znajomi z lat szkolnych. Kiedy wysiadła kasjerka, jej miejsce zajął Karampuk. Ponieważ od zewnętrza dzieliła mnie szyba z naklejką złośliwie przyklejoną na wysokości wzroku – skazany byłem na prowadzenie obserwacji wewnątrz pojazdu. Praca detektywa nie jest proste, jeśli nie zamierza zdradzić zainteresowania śledzonym „obiektem”. Karampuk miał brwi nietknięte pęsetą – więc może kobieta? Ale przecież nakazu nie ma, a współcześni faceci poświęcają mnóstwo uwagi wizerunkowi. Plecaczek wydawał się zbyt zadbany nawet na współczesnego mężczyznę, za to martensy z jaskrawo zielonymi sznurowadłami nie wnosiły do sprawy nic. Pikowany płaszczyk okrywający coś więcej jak nerki mógł nosić przedstawiciel dowolnej płci, jednak cała sylwetka w czerni uświadomiła mi, że szanse na jej płeć piękną do obłędu jednak przechylają szalę niepewności. Zanim popadłem w szaleństwo i piekło „gdybań” – karampuk wysiadł i atmosfera zelżała.

 

Śnieg ma cudowną właściwość – świat cichnie w jego otulinie. Brakowało mi takiej ciszy.

2 komentarze:

  1. Kiedyś szła przede mną para chłopak i dziewczyna trzymający się za rękę, jednak dopiero jak zobaczyłam ich przodem, zrozumiałam, że to dziewczyna i chłopak :D. Ale czasem oglądanie z każdej strony nie pomoże a lepiej niczego nie sugerować ;p.
    Śnieg mnie otulił cudowną ciszą <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze, że nie okazało się, że dziewczyna jest chłopcem i odwrotnie. to byłoby dopiero - w parce pomylić role...
      cisza pod śniegiem jest bardziej intensywna. przynajmniej ja tak odbieram świat - hałas nie ma się od czego odbić i tonie w śniegowych gwiazdkach.

      Usuń