Pan wielkości małego pontonu bojowego, z plecaczkiem miniaturką i saperką zmierzał w stronę morza. Chwilę później jechał samochód z trzyprzęsłową drabiną, więc może jakieś większe roboty inżynieryjne? Dlaczego nie wojsko, które wszak stacjonuje tu? Nieco przekwitła Niemka piersi miała podpompowane lepiej niż balony meteo, a towarzyszący jej siwiutki Niemiaszek wpatrzony był w nie, jak w cud objawiony. Młoda mamusia o zapiaszczonych łydkach śpiewała dziecinie kołysankę, choć pora zbliżała się dopiero ku obiadowej. Na plaży smażyła się na kocyku chyba-nastolatka, otulona bluzą z kapturem i długimi spodniami, a obok niej sechł jej chłopak, w szortach, z których usiłował sklecić stringi, żeby opalić się także w pachwinach. Waga plażowiczów przekroczyła dziś średnią nadwagę i gdyby nie dzieciątka sine bardziej od chmur pojawiających się znienacka stan byłby fatalny.
No właśnie, przecież Ty na wakacjach, to i nowych obserwacji moc!
OdpowiedzUsuńskądinąd. i oczywiście innych, nie codziennych.
UsuńMnie z kolei zastanawia, jak wygląda cud nieobjawiony. :)
OdpowiedzUsuńNie każdemu chyba Niemka objawi walory... więc dla tych, którym się nie uda, zostają domniemania. i wcale się nie dziwię, że Cię interesuje.
UsuńA ze zrazem ambaras na razie?
OdpowiedzUsuńtaaaa jest psze pani!
UsuńHa,ha , ha pre i pre i wydusilam notke u siebie ;-)
Usuńczyli miałaś parcie i tek pre pre? może nawet prę?
UsuńJeszcze nie, mimo że mam swoje latka. A tek - mam. Podstawka pod filiżankę z ceramiki.
Usuńdobrze, że nie nosisz cudzych, bo to dopiero ciężar.
UsuńHi,hi -nie ma to jak nie wiedziec o co chodzi i nie zapytać ( to o mnie), a domyślać sie. Czysty absurd-bywa zabawny.
Usuńmiło widzieć, że dobrze się bawisz - śmiech jest doskonały na choroby.
UsuńJak zerkanie przez szkło powiększające w lekkim krzywym zwierciadle. Arras na taras i plaża jak teatr absurdu: ponton w ludzkiej skórze, saperka, balony meteo, chłopak-stringi aż chce się usiąść i zapisać wszystko w kronice sezonu. Ten cud dnia codziennego: przekwitłe piękno, zapiaszczone macierzyństwo, i sine dzieci jak błędy w kodzie pogody. Czytasz przestrzeń jak wiersz, nie pomijasz żadnego przecinka. I za to Cię czytam z uśmiechem.
OdpowiedzUsuńdziękuję. spektakl trwa nieustająco.
Usuń