środa, 9 lipca 2025

Tętni tętno.

 

    Szczeniak popiskiwał żałośnie, że podłoga w autobusie zimna i brudna, ktoś uszczęśliwiał pasażerów koncertem smyczkowym, chłopak ostrzyżony na szlachciurę doganiał autobus pilnując, by mu pępek nie wypadł na chodnik, co prawdopodobnie się udało. Skórzastogłowy, siedząc naprzeciw Już-Nie-Rudej Kobry, udzielił komuś krótkiego instruktażu, żeby owa/ów nie zbłądził już o poranku, Gadułka uśmiechała się do cyfrowych ploteczek. Wyspy otulone chłodem bezwstydnie korzystały z bezludności. Na siwowłosej szyi zakwitły bluszcze siną barwą kłute.


    - Kurwa – zaanonsowała swoje pojawienie się nastolatka. Ta druga tylko się uśmiechała kiwając głową, nie potwierdzając, ani nie zaprzeczając, pozwalając koleżance (po fachu?) prowadzić żywiołowy monolog gęsty od łaciny.

2 komentarze:

  1. wyspy otulone chłodem.... uśpione gejzery, zastygłe chwilowo wulkany... to fascynujące miejsca dla każdego młodego beniamina Robinsona, odkrywcy z przypadku... . A nawet jak dziewicze i tak by nakarmiły, być może ogrzały... tętno tętni przyspieszone, podróżować, podróżować... i kochać jak Islandię
    Drin

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro monolog był gęsty, to i nie dziwota, że tętno se potętnić dosadniej pozwoliło, se wodze popuściło, w konsekwencji. Widzisz pan, jak zgrabnie połączyłem te niteczki? ;-)

    OdpowiedzUsuń