czwartek, 18 kwietnia 2019

Po cichu.


Szpaki tłuste, choć przecież sezon na czereśnie ma się dopiero zacząć, a te fruwają niczym trzmiele i pogwizdują niedyskretnie nie tylko na widok kobiecej urody. Z niebieskiego mostu podglądam ósemkę ze sternikiem. Nietypową, bo wśród wioślarzy dwie niewiasty. Łódź mknie na wyspy. Może na poranną mszę w katedrze, a może na grilla gdzieś między mostami, aby sprawdzić, co w trawie piszczy i w szuwarach. Sternik nie pogania – Rzeką blisko, więc się nigdzie nie spóźnią. Stokrotki skulone pośród traw, niepewne jeszcze czekają słońca, jakiś samolot wiezie ludzi do innych rzeczywistości, drzewa umierają stojąc, pożerane przez jemiołę i miejskie wyziewy. Idę po cichu, żeby nie spłoszyć chłodnego wciąż poranka. W sam raz do spacerów.

10 komentarzy:

  1. Te chłodne poranki mają swój urok, zwłaszcza kiedy po nich nastepują upalne dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak dobrze jeszcze nie jest. ale płaszcze zaczynają się nudzić na wieszakach, chyba, że ktoś wcześnie wychodzi z domu.

      Usuń
  2. Dzisiaj mój poranek przywitał mnie purpurowym niebem. Mamy gorący dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jakoś się wiąże?

      Usuń
    2. Zauważyłam, że purpurowe niebo robi się na zmianę pogody. Wcześniej było ogniste i przyszedł na kilka dni deszcz. Teraz za to przyszła fala ciepła, było 26 stopni. Pamiętam też, że zimą w wieczór poprzedzający nadejście mrozów, również niebo płonęło. Może to przypadek, a może będę niedługo jak ten baca, który tylko w górki spojrzy i już wie jaka będzie pogoda.

      Usuń
    3. podglądaj pogodę - może kiedyś życie uratuje taka wiedza. góry nie zawsze są łaskawe. nie śmieję się z takich spraw - wierzę w wartość tych drobnych zauważeń i ich powtarzalność. przysłowia również wzięły się z obserwacji zdarzeń i ich powtarzalności i zostały ubrane w sentencje, które łatwo zapamiętać. Na ogół brak cierpliwości i pamięć licha sprawia, że się nie pamięta. a warto.

      Usuń
  3. Mój poranek pełen błękitów, powietrze pachnie wiosną, ptaszęta ćwierkają i dokazują, kot popatrzył z balkonu na ten piękny świat dwa razy i zakopał się swoim zwyczajem pod kocyk, druga tura obserwacji odbędzie się w godzinach późnowieczornych. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz chyba rzekę blisko bo często gości w Twoich miejskich obrazkach. Stokrotki na razie przegrywają z mniszkami, te świecą z daleka i bardzo licznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wody wokół jak nie przymierzając na bezludnej wyspie. komary mają się tu znakomicie, łosie (niestety) padły. cieszy mnie, że ścieżki wiodą wciąż wokół wody - daje oddech latem, albo zadumę jesienią. jest z kim pogadać.

      Usuń