Ludzie
potrafią porzucić rozmaitości. To, że ktoś porzucił na przysklepowym parkingu zasmarkanego
chłopca, żeby wybuczał swoje żale poza polem rażenia bezpośredniego, to chyba
najmniejszy z dziwolągów. Za to palemka dwumetrowa z żółtymi pomponami wbita w
rabatę kwiatową wydaje się być już nieco większego kalibru. Zaledwie parę minut
później mijam plastikowe opakowanie farbowanych na bordowo larw muszych. Chyba
są zmarznięte, bo ruchu nie zauważyłem – kulą się w sobie i przytulają, żeby
przetrwać zły czas. Ciekawe, czy jakiś wędkarz je zgubił, czy może ktoś usiłuje
wyhodować lokalną chmarę muszą wracającą do matecznika po każdorazowej wycieczce
w celach konsumpcyjno-prokreacyjnych. Prawie widziałem obraz tłuściutkich
owadów bzykający beztrosko niczym lej tornada tuż nad rozgrzewającym się nieubłaganie
asfaltowym chodnikiem i siadających na karkach spoconych przechodniów, żeby
possać odrobinę wilgoci pełnej soli mineralnych. Nie zacząłem się opędzać, bo
dziewczę cieleśnie ubogie, a i skąpo odziane mogłoby się wystraszyć mojej
zapalczywości. Sójka zajęła stanowisko wysoko na drzewie i wygląda, jakby już czekała
na pierwszych lotników.
Byłam pod wrażeniem porzuconych przedmiotów, które pokazywała pani z biura rzeczy znalezionych. Czego tam nie było...brakowało chyba tylko słonia:-)
OdpowiedzUsuńmożna pewnie popaść w kompleksy, kiedy człowiek gubi parasole, chusteczki do nosa, albo zapalniczki, czy klucze.
UsuńChłopca raczej nikt nie zgubił reszty być może pozbyto się z premedytacją.
OdpowiedzUsuńLarwy much barwione? Obrzydlistwo.
prawie jak dojrzałe borówki...
UsuńChyba tylko ta sójka jest lepszym obserwatorem...
OdpowiedzUsuńa czemu?
Usuńsą tacy (takie) co widzą więcej, tylko milczą.
Lubię obserwować sójki...
OdpowiedzUsuńmi zdarza się rzadko i to takie małe święto.
UsuńZauważyłam parkę w ogrodzie, albo mieszkają, albo przylatują na orzechy. Są płochliwe, ale czytałam, że potrafią naśladować dźwięki, a różne dziwne dźwięki czasami słyszę i to mogą być one.
Usuńmoże w końcu zrobi się cieplej i będziesz mogła dłużej podglądać, aż się wyda
UsuńFakt - zimno. U mnie chyba szczególnie, bo magnolie dopiero pokazują pąki, a pisałeś, że kwitły.
Usuńsą takie, które zrzucają już płatki i to nie pojedynczo, a masowo.
Usuń