piątek, 19 kwietnia 2019

Pustkowie.


Miasto jakby wymarło. Ludzi niewielu i chyba zmieściliby się w znacznie mniejszej przestrzeni, może jedna dzielnica wystarczyłaby dziś? Nawet Rzeka jakaś milcząca i senna. Pusta zupełnie, zastygła. Nabrzeżne szuwary nie zamierzały drgnąć, a obraz kapliczki malarza Rzeki starał się doścignąć doskonałość oryginału bez obaw, że nurt zaburzy kreskę. W autobusie pani z wygrawerowanym na lewym udzie listem przypieczętowanym kotwicą. Nie była to ściąga z Pitagorasa, ani wyprowadzenie dowodu na zależność ubożenia fauny w wyniku wycinki drzew w Kolumbii Brytyjskiej. Już miałem założyć okulary, żeby naocznie się przekonać, jak wielką prawdę niesie przesłanie, gdy wysiadła. Może ze strachu, bo jadący za autobusem samochód dostawczy zamiast jezdnią omijał wysepkę chodnikiem, a potem, na widok kościoła kierowca żegnał się zawstydzony własnym postępkiem. Czereśnia kwitnąca za księżym murem rozkwitła niewinnie, lecz na mnie wrażenie zrobiła czeremcha rosnąca na nieużytku, pośród zeszłorocznych, wysokich na dwa metry traw. Pędzelki modrzewia, jak zielone stokrotki wychylają łebki z koszyczków i zielenią się coraz bardziej. Tylko platany i dęby ociągają się i patrzą na pochopne lipy ze stoickim spokojem. Mają czas. One zawsze mają…

14 komentarzy:

  1. Mają, tylko my się ciągle śpieszymy, nie wiadomo czemu.
    Te początki kwitnienia co roku mnie zachwycają.

    OdpowiedzUsuń
  2. wokół kwitnąć zaczęło już miesiąc temu. pierwsza miękka zieloność była w połowie marca.

    OdpowiedzUsuń
  3. 'Pochopne lipy' - :)
    wiosna musi być trochę naiwna, szalona, odważna i właśnie pochopna... gdyby nie robiła pierwszych kroków nadal byśmy spali przykryci Puchowymi snami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację - ale niektóre drzewa są bardziej skore do ryzyka, a inne są konserwatywnie ostrożne.

      Usuń
    2. czyż tak nie jest i z nami? Dobrych nadchodzących dni życzę. asia

      Usuń
    3. wzajemnie - niech góry będą Tobie przychylne... i niziny również.

      Usuń
  4. U mnie wręcz przeciwnie, mrowie ludzi na głównej ulicy. Bardzo ciepło dzisiaj i dzień wolny od pracy - nic dziwnego ludzie wyszli z domów. W sklepach pełno, ławki zajęte, nawiedzony mówca stara się nawracać innowierców wołając mocnym głosem, kawałek dalej chłopak gra i śpiewa tęskne Yesterday, no i drzewa, przepiękne. Nie wiem co to za drzewa, obsypane gęstymi różowymi kwiatami, przepiękne. To nie są wiśnie, to coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  5. To jednak jest wiśnia, sprawdziłam - fukubana, kiku shidare. Brzmi z japońska, nieprawdaż? Ale w Polsce takich nie widziałam. Może się słabo rozglądam? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. brzmi nieźle, a wygląda jeszcze lepiej. chyba nie widziałem tego drzewa w naturze.

      Usuń
  6. Niech będzie Ci zielono bardziej, a miasto znów się zaludni i będziesz miał pole do obserwacji.
    Miłych światecznych dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wzajemnie - niech widoki Ci się pchają przed obiektyw, a budowy schowają się za widnokrąg.

      Usuń
  7. Jak pięknie to w słowa wybrałeś. Megaaa opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepraszam, ubrałeś miało być. Ten słownik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to były fakty. może trochę staranniej ubrane w słowa.

      Usuń