środa, 25 stycznia 2023

On ci nie powie.

 

Kiedy ostatni raz powiedziałaś swojemu facetowi, że miękną ci kolana, gdy patrzy tym swoim głodnym wzrokiem, jak wyciągasz ciasto z piekarnika? Kiedy usłyszał, że tylko on potrafi wymienić żarówkę, nim się o to upomnisz? Albo baterię w łazience, zanim woda zaleje sufit sąsiada? Nie pamiętasz, kto dokręcił śrubki i zawiasy w meblach? Przywykłaś, że wszystko działa? Że on był czymś więcej, jak nudną ozdobą salonu? Kiedyś był najwspanialszym objawieniem poranka. Zbyt długo zajmuje miejsce na drugiej połówce łóżka i już nawet z litości nie nakryjesz go kolanem, szepcząc pikantne słowa. Inne, niż pogardliwe zabierz śmieci, jak będziesz wychodził po kartofle…

53 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. a jak miałaś to mówiłaś?

      Usuń
    2. Tylko z jednym mieszkałam. Był, niestety, moim mężem i gnojkiem do potęgi entej. Tak naprawdę trwałam w absolutnym i trwałym zachwycie tylko nad jednym z wszystkich facetów w moim życiu. I zachwyt ten werbalizowałam przy każdej okazji. Może dlatego mnie rzucił? Mhm... A ja nadal byłabym w stanie się zachwycać.

      Usuń
    3. zamieszałem się - z jednym mieszkałaś ale był gnojkiem któremu bez końca mówiłaś miłe słowa? czy ten jedyny to był jakiś drugi?

      Usuń
  2. Gnojkowi nie mówiłam miłych słów, bo był gnojkiem. W każdym razie szybko przestałam.
    A ten drugi, zachwycający, to drugi. Inny. Niemąż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od razu lepiej. ja jestem prosty chłop i mam kłopoty z szybkozmienną rzeczywistością. kobiety są bardziej wszechstronne. i odważniejsze w wyrażaniu potrzeb. faceci betonują w sobie każdy przejaw "miękkich" umiejętności.

      Usuń
    2. Doprawdy, gardzę "miękkimi" umiejętnościami! No chyba że chodzi o moją miękkość.

      Usuń
    3. rozumiem. a przynajmniej będę udawał. bo podobno jeszcze się nie urodził taki co by zrozumiał.

      Usuń
    4. No jakże by nie? Pewnie, że się urodził. koneser miękkości :-)

      Usuń
    5. rozumiciel kobiet - o takim pisałem

      Usuń
    6. Ów koneser, gdyby to przeczytał, zrozumiałby.

      Usuń
    7. acha. reszta musi poczekać na tłumaczenie.

      Usuń
    8. Może ktoś kiedyś przetłumaczy? Z pewnością będzie to kobieta.

      Usuń
    9. tłumaczyć węgierski na węgierski? i ja miałbym to zrozumieć? to jakiś paradoks chyba.

      Usuń
    10. A skąd! węgierski na estoński i rumuński. Masz wybór.

      Usuń
    11. to nawet nie czekam. z języków obcych jestem noga. wybór to tylko pozory.

      Usuń
    12. Nie martw się, ja Ci pomogę...

      Usuń
    13. i problem wróci. dramat. po przetłumaczeniu w te i na zad temat będzie w pierwotnej wersji czyli niezrozumiałej. i na dodatek oblepiony niedoskonałością dwukrotnej translacji.

      Usuń
    14. Nie wierzę. Naprawdę ładnie się postaram.

      Usuń
    15. to napadaj. nadstawiam ucha.

      Usuń
    16. Czy napad ma mieć charakter rabunkowy, czy może na tle seksualnym?

      Usuń
    17. wystarczy atak świadomości. takie nagłe oświecenie. grom z jasnego (?) nieba

      Usuń
    18. Ekhem. A zatem tłumaczę z norweskiego: z grubsza rzecz biorąc chodziło o... nie wiem.

      Usuń
    19. W dokładnym tłumaczeniu: "nie pamiętam".

      Usuń
    20. i tego właśnie się obawiałem - miliard słów a treści zero. bo kobieta potrafi zawrzeć nieskończoność znaczeń w lakonicznym "i w ogóle"! a ja nie czytam niestety...

      Usuń
    21. Jak to "zero treści"?!

      Usuń
    22. tłumaczenie nie wniosło nic - czyli zero treści a słowa są

      Usuń
    23. Nie wniosło nic, bo zapomniałam, o czym była mowa.

      Usuń
    24. więc dlaczego oburzasz się że nie wniosło nic? to są nagie fakty.

      Usuń
    25. Nagie, czyli atrakcyjne?

      Usuń
    26. już rączo podążasz na manowce. mgławica słów okryła sedes sprawy niepewnością kierunku.
      niech będzie ze to atrakcyjne. jeśli będziesz startować na prezydenta - masz szanse - politycy też tak robią wodogłowie słuchaczom.

      Usuń
    27. O, co to, to nie! Tylko nie polityka. Nie ma mowy.

      Usuń
    28. Uwaga, wpadłam do spamu.

      Usuń
    29. prawie wszystkie komentarze trafiają do spamu. nie wiem dlaczego. kiedy jestem przy komputerze cierpliwie je odławiam. ale nie zawsze jestem. powiadomienia na pocztę przychodzą więc raczej nie zaginą bez wieści. wystarczy poczekać

      Usuń
  3. Czasami bywa odwrotnie, to on wyjmuje z piekarnika ciasto, a ona wkręca śrubki i żarówki:-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cóż. wszystko się zdarza. ale nie w tym leżało sedno utworu.

      Usuń
    2. Każdy widzi to, co mu akurat pasuje, ja z mówieniem miłych słów nie mam problemu.

      Usuń
    3. cieszę się. naprawdę i wcale nie ironizuję.

      Usuń
  4. Niektórzy siebie nie widzą, więc tym bardziej nie widzą i drugiego człowieka. Skupienie się na czubku swojego nosa, potrafi przesłonić wszystko...A pochwały słowne hmmm...trzeba wiedzieć komu co powiedzieć i w którym momencie, żeby było to dobrze przyjęte. Tak myślę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się że myślisz. o to chodziło. a konkretnie o tego który był NAJ kiedyś i zakurza się coraz bardziej. jak mebel stojący w kącie od zawsze. przy takiej istocie (którą sama wybrałaś) dobór dobrego słowa nie jest sztuka tajemną.

      Usuń
    2. Wpis akurat mnie nie dotyczył, chociaż nie jestem sama..Jest jeszcze inny problem. Ten kto nie był chwalony - często ma problem z chwaleniem innych. Ale gdy ludzie funkcjonują na tych samych falach to i słowa są zbędne...Wystarczy cień uśmiechu czy bardziej radosne spojrzenie...Wszak nie zawsze/ przeważnie nie jest radośnie jak w reklamach...

      Usuń
    3. nie jest na pewno. i dlatego dobre słowo czasami jest jedynym jasnym punktem w ciągu dnia.
      warto chyba powiedzieć coś miłego - szczególnie kiedy jest komu.

      Usuń
    4. Problem z komunikacją- mówieniem , słuchaniem i przyjmowaniem "dobrego/złego" słowa wymaga chęci i czasu .

      Usuń
    5. A często...nauki, czyli jakiejś formy terapii.

      Usuń
    6. a pewnie.
      generalizując - faceci raczej się zamykają a kobiety wolą żale wylać. i zapewne to zdrowsze rozwiązanie. mówienie i słuchanie to sztuka. nie każdy się nauczy.

      Usuń
  5. Ciekawi mnie jak być widział : " Ona ci nie powie"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byś Oko widział...tak miało być .

      Usuń
    2. widzę - akurat ten tekst jest niejako odpowiedzią na pytanie "ciekawe jak widziałbym "on ci tego nie powie""""
      bo uważam że kobiety są odważniejsze i kiedy im brakuje dobrego słowa to potrafią się upomnieć/dopytać/czasem zgoła wymusić. a faceci zaciskają zwieracze i zęby i udają że nie potrzebują.
      więc nie - nie napiszę.. kto wie czy do napisania takiego tekstu nie musiałbym zmienić płci. a jakoś wystarcza mi własna i wcale nie uważam że Bóg się pomylił stwarzając mnie z ptaszkiem.

      Usuń
    3. Wszystko, w sumie, zależy od relacji, ile chce się/ jest się w stanie komuś powiedzieć. Przy " zamkniętych drzwiach" na drugą stronę, odechciewa się wszelkiej rozmowy.

      Usuń
    4. tak jest psze pani! się odechciewa. podobno kiedy powtórzy się komuś wystarczającą ilość razy że jest tępakiem i nieudacznikiem - zacznie wierzyć. szczególnie gdy powtarzać to będzie osoba której zaufał.

      Usuń
    5. Też to słyszałam, uwierzyłam do tego stopnia, że praktycznie do 40 roku życia wyzwalałam się od siebie. A potem pojawiały się tylko pojedyncze , jednorazowe przypadki, ze dwa co roku. Tak dla przypomnienia, żebym nie wracała do starego schematu myślowego.
      I że życie nie jest różowe dla wszystkich to wiemy...

      Usuń
    6. Podsumowując- wyszło, że jednak jestem tępa. Tyle lat się męczyć z cudzą oceną na swój temat...

      Usuń
    7. życie dostajemy bez instrukcji. a nawet gdy ktoś dostał to nie przeczytał

      Usuń