wtorek, 30 sierpnia 2022

Gęsią skórką okryty.

 

- „Znów wędrujemy ciepłym krajem” – mruczałem pod nosem, choć ciepło, to już było. Dziś poranek pachnący wilgocią i przedsmakiem jesieni. A przecież kobiety wciąż kuszą urodą w każdej możliwej ilości X-ów odzieżowych, a nawet bez nich. Na początku zaczepiam wzrokiem młodą niewiastę w spódniczce tak krótkiej, żeby nie sięgała koronek pończoch noszonych pomimo ciężkich buciorów. Pani coś szczebiotała do towarzyszącego jej king-konga i pociągała coś z puszki, ilekroć zaschło jej w dziubku. W kolejnej odsłonie pani o karnacji nasiąkniętej tureckim, a może hinduskim słońcem niosła na łydce „siną barwą kłuty” ślad jednopalcowej rękawiczki – niechybnie zima będzie sroga!

 

Kwiaciarki dopiero rozwijały stragany i ustawiały wazony na wciąż rozespane kwiaty, wrona szemrała coś pusząc się przed sroką przebierającą pazurkami zaledwie jedna gałąź wyżej, wybujała kępa słoneczników strzeże parkingu przed cukiernią, a młodziutki sumita łysy z wyboru, czyścił przedpole z elementów natury ożywionej kompletnym mimochodem. I tylko śpiący na schodach pijany kloszard (a może poeta?) zignorował zamaszyste kroki.

4 komentarze:

  1. A ja chciałabym wrócić do oglądania jak miasto się budzi do życia, ale ostatnio ciężko wstać na czas. Może ta jesień oprócz chłodu i spokoju trochę przyniesie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. marzyć wolno każdemu. co stoi na przeszkodzie we wczesnym wstawaniu? pracujesz do późna?

      Usuń
  2. Przy markecie budowlanym widuję śpiącego kloszarda, gdzie będzie drzemał, gdy zmienią wystawę mebli ogrodowych na choinki?

    OdpowiedzUsuń