piątek, 12 sierpnia 2022

Realizując letnią pasję.

 

Pani miała kolczyk w dolnej wardze, bo uszu jej już zabrakło na obwieszanie się biżuterią. Jej towarzysz, choć nieco skromniej obładował uszy, to wczepił metalowy smark w nos – ryzyko że w chwili intymnej metalowe ozdoby połączą ich aż do krwi mogło dodawać smaczku tej miłości. Szczególnie kiedy oboje byli bladzi tak jakby słońce było jedynie iluzją, a pigment wyłącznie dla wybrańców. Za to, kiedy już wysiedli… z tyłu, tuż nad kolanem dostrzegłem siniaczka w kształcie muszli, albo rozłożonego wachlarza. Czym prędzej sprawdziłem – muszla świętego Jakuba. Talizman pielgrzymów.

 

Nic więc dziwnego, że poszli w siną dal – we dwoje.

4 komentarze: