piątek, 26 kwietnia 2019

Czas się zakochać znów w wiośnie.


Słońce maluje na twarzach delikatne uśmiechy i lekko spowalnia krok. Wszystko kwitnie jak szalone, nawet kwiaty na damskich spodniach i bluzkach – nic, tylko wąchać i zachwycać się. Ludzie chodzą podłączeni do elektronicznej aparatury podtrzymywania funkcji życiowych, a może i społecznych też i nie widzą nic. Nawet tego, że dęby potrafią już ocienić alejki, a tamaryszkowe gałęzie nabrzmiały czerwienią gęstą jak wiśnie i spośród korali pąków snuć się będą miękkie i ulotne nici. Unurzany w poranku, polizany chłodem znad Rzeki idę w tumult ulic mknących, prędkich i pobieżnych. Kłaniam się krzewom ciężkim od liliowych kwiatów i wdycham aromat, który lada chwila zniknie. Na chodnikach masowo popełniają samobójstwa owoce jemioły. Chyba czekają, żebym je na butach rozniósł i zaszczepił chorobę innym drzewom. Nad Rzeką czapla stoi dumnie wyprostowana na sztucznej wysepce. Grzywkę zarzuciła za ucho  przygląda się żywej wodzie szukając pożywienia. Na brzegu pani w garsonce i białej bluzeczce robi jej zdjęcia telefonem, a ja mam ochotę pstryknąć fotkę tej pani, bo na nogach ma buty z pięcioma palcami. Trochę mnie zdumiewa niekonsekwencja – do konserwatywnego stroju takie buty?

14 komentarzy:

  1. U mnie nad morzem też często widzę ludzi wpatrzonych nie w piękne morze, nie w zachód słońca, ale właśnie w ekrany różnej aparatury. Bardzo to zabawne, ale też przerażające.
    Skarpetki z pięcioma palcami znam, sama takie noszę i bardzo je lubię, ale buty?! Nie widziałąm, nie słyszałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. no widzisz? sztuka idzie naprzód. są majtki, które mają podkreślić srom, więc czemu nie buty?

    OdpowiedzUsuń
  3. Niektórych bluzek, nawet jeśli są w kwiaty nie odważyłabym się wąchać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a gdzież romantyzm zgubiłaś? więcej wiary w człowieka.

      Usuń
  4. Tu jest bardzo przyjemnie, szkoda, że nie poznałam tego miejsca wcześniej :) Choć uwaga o owocach jemioły.....kamikadze dla dobra sprawy....mocne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyjemności należy dawkować. to nie pączki, które się jada wyłącznie w tłusty czwartek.
      Z jemioły lecą takie mlecznobiałe, półprzeźroczyste jagody z pestkami w środku - deszcz ich leży głównie pod topolami.

      Usuń
  5. Czy to na pewno były owoce jemioły, czy to tylko tak dla kontekstu, bo wiosna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyjrzyj się jemiole. ma takie mleczne owoce wielkości ziarenek grochu.

      Usuń
  6. Wiem, jakie jemioła ma owoce, ale ona nie rośnie od tak, to ziele miłosne bożonarodzeniowe, nie tak łatwo ją znaleźć. Tam gdzie rośnie, to musi być jakieś szczególne miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pasożyta w mieście łatwo znaleźć. widziałem nawet na iglastych drzewach. niewiele potrafi się przed nim obronić. gdybym chciał pod każdą jemiołą ucałować kogoś, to pewnie stałbym całe życie na jednej ulicy pod szpalerem drzew. to plaga równie pospolita, jak szczury. miejskie służby tną bez litości i z jednego drzewa potrafią pół wozu nazbierać.

      Usuń
  7. Wiosną w pełni, u nas już zakwitły kasztanowce, powietrze pachnie, a dzisiaj temperatura była letnia. Buty z palcami, chyba niezbyt wygodne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te palce, to pewnie barokowo - były tam, gdzie stopa nie sięga. kwitnie wszystko łącznie z uśmiechami i młodą miłością.

      Usuń
  8. Czeremcha kwitnie i pachnie, wszystkim o tym mówię, bo to mnie uskrzydla :-)
    A weź nie oceniaj po garsonce, widzisz, pod garsonką ukryta inna prawda ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie oceniam. pod garsonkę nie zaglądałem również. zauważyłem jedynie, że ekstrawagancja przytula się do konserwatyzmu, co nie jest regułą, więc wpada w oko.

      Usuń