wtorek, 25 czerwca 2019

Dzień kobiet.


Można powiedzieć że jestem skażony i nie potrafię inaczej, ale tak jest, że kobiety są wdzięczniejszymi obiektami moich porannych spostrzeżeń. Niebagatelna pani śpiewając jechała na rowerze w czymś tak zwiewnym, że wiatr uległ pokusie, czemu więc ja miałbym nie ulec? W autobusie brunetka, matka dorosłym dzieciom bez skrępowania otworzyła puszkę piwa i raczyła się niczym budowlaniec, którego właśnie dzisiaj zabrakło. Miała zastępstwo? Dosiadła się starsza pani o rączkach pulchnych jak serdelki i w tych paluszkach obracała podróżny różaniec, który mogła nosić na nadgarstku, kiedy modlitwa się jej znudziła. Popatrzyła na brunetkę i już miała powód, by przesunąć w dłoniach koralik. W powietrzu mieszał się zapach czereśni z truskawkowym tworząc nutę słodko-kwaśną i kuszącą, którą trudno było odróżnić od aromatu mijających mnie kobiet. Z zarośniętej niepielęgnowanymi krzakami ścieżki wynurzyła się pani w klapkach z wielkimi, czarnymi motylami całującymi jej stopy, gdy ona wytrwale mieliła na klawiaturze poranne wyznania. Miedzianowłose, wychudłe kobiety zmierzały w sobie tylko znanym kierunku lustrując okolicę z wysokości butów podbitych platformą widokową. W cieniu żywopłotu kubek z kawą bez niecierpliwości czekał na spragnionego. Wyrojone mrowiska zbiorowym wzrokiem bez lęku zerkają na czarne eskadry jaskółek patrolujących przestrzeń powietrzną.

18 komentarzy:

  1. Zabiła bym babę z piwem w autobusie.
    Fetor potu, tłoku, niedomycia fatalnie kopuluje ze smrodem chmielu
    Jajem kobieta, stałabym się wilkiem i przegryzłabym jej grdykę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przeżyła. ja nie jestem tak agresywny.

      Usuń
    2. Wyrzuciłabym babę, nie piwo. Smród człowieka jest znacznie gorszy od aromatu chmielu.

      Usuń
    3. rano było. jeszcze aromaty nie wezbrały.

      Usuń
    4. Przy dobrym upale nie potrzeba dnia.

      Usuń
    5. tłumu też nie było, więc dało się przeżyć.

      Usuń
  2. "Matka dorosłym dzieciom" - piękny eufemizm. Kupuję go. ;)

    Ale "nuta słodko-kwaśna" i do tego "kusząca" latem, w miejskim autobusie??? Oko - albo nie masz za grosz węchu, albo te twoje autobusy jeżdżą na jakiejś innej planecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdążyłem wysiąść z tego autobusu.
      nie chciałem pisać, że pani napoczęła drugą połowę wieku, więc wyszło mi, że tak będzie mniej dotkliwie.

      Usuń
  3. Ależ zdecydowanie lepiej brzmi "matka dorosłym dzieciom" niż "napoczęła druga połowę wieku". Znaczy to samo, a jednak to pierwsze łatwiej przełknąć, a nawet polubić.

    Czyli zdążyłeś wysiąść zanim poczułeś prawdziwą woń wnętrza, letniego autobusu. W moim mieście, jest pewien autobus, który jeździ na halę targową. i jeśli masz nieszczęście podróżować nim w letni, upalny dzień - wierz mi, rzygać się chce (nie będę się bawić w piękne eufemizmy). Miesza się pot, wczorajsze piwsko, kapusta kiszona lub śledzie i niedomyci ludzie. Oko - ohyda, mówię ci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. autobus był niemal pusty. rano mało ludzi, a trasa popularna i często kursują.
      gorzej popołudniami. wtedy jakoś ciasnawo i lepko.

      Usuń
  4. Buty na platformie widokowej - dobre, podoba mi się określenie, natomiast poruszanie się na nich pozbawia wdzięku.
    O autobusach wolę nie myśleć, jestem zmuszona korzystać i mam przegląd postaci i aromatów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo to chyba o to chodzi w tych butach, żeby głowa wystawała ponad tłum. nie mają ładnie wyglądać, ani być wygodne do chodzenia. mają dawać widok. i robią to.

      Usuń
  5. Zwiewne sukienki są idealne na lato. A jak chodniki ładnie wyglądają, gdy tak się nimi zaroi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cudownie wyglądają - jakby ktoś wysiał kwiaty.

      Usuń
  6. Dlatego cieszy mnie, że mieszkam w grajdole i wszędzie dotrę pieszo lub rowerem...gorzej na wakacjach, gdy trzeba korzystać z busa, autokaru , pociągu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raz na rok, to egzotyka i na takie doznanie można się przygotować.

      Usuń
  7. Witam. "Popatrzyła na brunetkę i już miała powód, by przesunąć w dłoniach koralik" - dobrze to weszło, jedno w drugie... Warto przesuwać koraliki zwłaszcza za towarzystwo w podróży jakim jest życie. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto dziękować za ludzi, których los postawi na drodze. oby jak najczęściej tak było.

      Usuń