piątek, 2 kwietnia 2021

Ekstrakty cz.7

 

Kosmiczny koszmar.

A gdyby ktoś, nieważne w którą stronę, podkręcił grawitację? Nie dalibyśmy rady zignorować takiej bezczelności, pozostać takimi, jakimi jesteśmy. Wystarczyłoby zapewne, żeby Ziemia pozbyła się większego okrucha, robiąc astronomiczną kupę, żeby szlag jasny trafił wszystkie ludzkie przyzwyczajenia.

 

Troska.

Jeśli pozwoli się wirusom na bezkarne grasowanie w plenerach, to chyba wymrzemy, jak niegdysiejsze dodo. Znaczy – najpierw starzy wymrą, a młodzi, nie mając z kim kopulować w zamkniętej przestrzeni, zestarzeją się bezpotomnie. Może to i lepiej dla Ziemi, niech odpocznie bidulka od nas.

 

Chip.

Znużony samotnością chciałem sprawić sobie kobietę, ale analogowe były drogie, pełne wad ukrytych i głupoty. Sieć, mądrzejsza od jajka i kury naraz oferowała zdecydowanie szerszy pakiet usług.

- A niech tam – pomyślałem i kupiłem wypasiony program – zostało tylko go zainstalować we łbie.

 

Niewzruszona cierpliwość.

Niedźwiedź otworzył oko i nadstawił ucha, sprawdzając czy pora zakończyć sen zimowy i napełnić pusty kałdun, czym tylko się da. Wiosennych wycieczek jednak nie było słychać, czyli śmietniki nadal puste. Ta prosta konstatacja kazała mu przewrócić się na drugi bok; dopiero potem padł z głodu.

 

Ogłoszenie.

Poszukuję doświadczonej krawcowej, takiej, która potrafiłaby przyszyć przedwczoraj do pojutrza, żebym miał parę dni zapasu na wypadek, gdybym w przyszłości ich potrzebował. Po co miałyby mi się obecnie zmarnować? A jeśli nadejdzie czas, wystarczy spruć nitkę i w szersze wleźć portki.

2 komentarze:

  1. Wirtualne związki i wirtualny seks już są praktykowane, więc śmiało, podążajmy za światem ...

    OdpowiedzUsuń