Szklane ściany wiaty straciły przeźroczystość i udawały że są pokryte mrozem. Mnie dopada stała wątpliwość na widok wełnianej czapki z pomponem w komplecie z gołymi kostkami. W autobusie pisklę raczyło się jogurtem brzoskwiniowym z plastikowego kubka, a to, co nie trafiło w łakomy pyszczek było zlizywane z twarzy hen, po zasięg języka.
Drobna kobieta o włosach czesanych burzą z piorunami zdawała się być koścista ponad miarę. Co prawda widziałem tylko nerwowe dłonie i twarz z mocno wystającymi kośćmi policzkowymi, ale twardość miała wpisaną w geny. Inna miała uda grubości (żart!) moich ramion, a nie jestem żadnym gladiatorem, czy sumitą, więc pewnie była chora. Na ławce siedział łysy Budda w okularach, ekstrawagancko obwieszony słuchawkami na skroniach. Pewnie sączył muzykę wprost do mózgu, bez pośrednictwa uszu (brudne, czy co?). A marszczyć się umiał nawet potylicznie. I karampuk siedział(a) nieopodal. Płeć mógł rozstrzygnąć chyba jedynie rzut monetą, bo nic innego nie przyszło mi do głowy, a przecież nie będę przeprowadzał rewizji osobistej.
Na koniec śliczna pani, gromadząca krągłości zachłannie. Wyglądała jak bałwanek ulepiony przez wysmakowanego artystę. Jechała z facetem (emu? Tfu! Emo, albo homo, nie potrafię rozstrzygnąć, bo prozaicznie nie znam się na trendach mody). W każdym razie, gość zamiast adorować piękną panią, flirtował z telefonem. Przygłup i tyle!
Coraz więcej kontrastów, jedno mają za wiele, innym brakuje tego i owego...
OdpowiedzUsuńTemperatura wzrosła i znowu kontrasty - jedni nadal w kożuchach, inni w krótkich spodenkach ;-)
i jednym i drugim chyba jest ciut za bardzo...
UsuńEmo od homo jeszcze odróżnię (od biedy), mnie młodzież edukuje (a ja, głupia, myślałam, że to ja edukuję młodzież). Ale trzecich i kolejnych płci to już nie.
OdpowiedzUsuńja mam coraz więcej kłopotów i bynajmniej nie są to problemy ze wzrokiem.
UsuńTydzień temu spadł w Katowicach śnieg i utrzymał się całe 2 dni. Widziałem w jeden z owych dni nastolatka z czapką na głowie, ale za to w bluzie z podwiniętymi rękawami. Ręce do łokci miał gołe na dwustopniowym mrozie. Pomyślałem sobie: Gdzie tu logika, gdzie sens?! I zaraz sam siebie zganiłem: Moda taka. Ty nigdy już nastolatkowej mody nie zrozumiesz.
OdpowiedzUsuńjak moda bierze górę nad rozumem, to faktycznie - nie nadążam.
Usuń