Tak bardzo doskwierało mi drzewo rosnące tyralierą wzdłuż jednej z
miejskich ulic, że zapomniałem o wielu widzeniach. Choćby o pani, która z
własnego ciała zrobiła kolorowy komiks i (jeśli ktoś lubi komiksy) można było ją poczytać od stóp do głów. Pan, który z nią szedł zainteresowany był raczej
fakturą materiału z którego wykonano dzieło. A mnie drzewo dręczyło, bo
przecież nie ma takich drzew, choć w Mieście nagle się okazało, że jest ich
dziesiątki i zmasowanym atakiem rzuciły mi się w oczy i powtarzały to widzenie
cyklicznie. Stanęło na tym, że albo trzeba zmienić azymut wędrówek, albo
wreszcie doznać objawienia. Urwałem owoce (bo, jak mawia pismo - "po owocach ich poznacie"), żeby nie zapomnieć i w kieszeń
wrzuciłem, żeby irytowały palce, ilekroć w kieszeń rękę wsadzę. I teraz mogę
już azymutu nie zmieniać, bo przestała mnie dręczyć niepewność. To po prostu zwyczajny perełkowiec japoński zwany również szupinem chińskim, w przeciwieństwie do zupełnie banalnego szupina japońskiego zwanego katalpą. Hosanna! Niewiele trzeba, żeby móc
wędrować z uśmiechem przez Miasto. Aż do kolejnego objawienia.
PS. Poprzednimi objawieniami był wiązowiec zachodni, ambrowiec
amerykański i sakura japońskimi dłońmi sadzona w najpiękniejszym z miejskich
parków.
Dziś lekcja o drzewach? W pierwszej chwili przeczytałam "perukowiec" i się ucieszyłam, że znam, ale jednak... perełkowca nie kojarzę.
OdpowiedzUsuńwujaszek google zna za to doskonale. piękne drzewo, ładnie kwitnie i owocuje. w ramach spaceru znalazłem kolejny egzemplarz tam, gdzie się nie spodziewałem.
UsuńPodziwiam Twoją znajomość drzew...a w kieszeni podobno dobrze kasztany nosić:-)
OdpowiedzUsuńalbo złoty pieniądz, a może nawet kamyk zielony. ja często nosze nasiona, szyszki, gałązki, owocki, żeby sprawdzić, czym akurat dzisiaj świat mnie zaskoczyć usiłuje. a te drzewa, o których pisałem są przepiękne. podglądam je wszystkie i pamiętam gdzie rosną - dziś znalazłem kolejnego tulipanowca wtulonego w klomb przy starej kamienicy.
UsuńPrześlicznie kwitną perełkowce - widziałeś?
OdpowiedzUsuńwtedy właśnie zaczęły mnie interesować.
UsuńJa mam wyłącznie objawienia ptasie, a ostatnio objawia mi się kurczę z mizerią. Bo dawno nie jadłem, a lubię.
OdpowiedzUsuńz drobiu gustuję w kaczuszkach. kurczaki nie zachwycają mnie wcale.
Usuń