Zespół wybitnych
naukowców, finansowany przez prywatną fundację, opracował produkt stanowiący
kompleksowy zamiennik hodowlanego mięsa. Eksperci z zachwytem wypowiadają się o
prototypowych techno-wyrobach, eliminujących szkodliwe wpływy organicznego materiału
na otoczenie i zdrowie konsumenta. Już na etapie testów klinicznych, preparaty wyposażono
w zbilansowany pakiet witamin i minerałów, oraz nasycono ujemnymi(?) kaloriami.
Twórcy
sugerują wzbogacenie wyrobów aromatem identycznym z oryginalnym, co pomoże przełamać
początkową nieufność społeczeństw. Dietetycy całego świata z niecierpliwością
czekają na komercyjne wdrożenie zastrzeżonego globalnymi patentami rozwiązania.
Nie wiadomo, jak nowy wyrób wpłynie na deficyt żywieniowy gospodarki, jednak wyjaśnieniem paradoksu karmy z ujemnym bilansem energetycznym zajmie się powoływany właśnie zespół profesjonalistów.
Widziałam kabanosy roślinne, zrobione głównie ze smażonej cebuli czy czegoś takiego.Tarczyński, zdaje się, jest autorem.
OdpowiedzUsuńkiełbaska bezmięsna to początek. są również inne dania bez.
UsuńNie rozumiem, po co weganom aromat mięsa, skoro mięsa nie lubią. To mięso to dopiero zlepek przetworzonych produktów, więc nikt mi nie wmówi, że zdrowsze. Natomiast uważam, że ograniczenie jedzenia mięsa wyjdzie mi na zdrowie,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
a mnie zastanawia ludzka pycha - sądzą że są mądrzejsi od Boga który stworzył nas wszystkożercami - gdyby chciał żebyśmy jedli trawę - na pewno podołałby stworzyć nas w wersji roślinnej - jak krowy czy owce.
Usuń