piątek, 10 lutego 2023

Ekstrakty cz.98

 

Pasja reporterska.

Dla kariery była zdeterminowana zrobić wywiad z Jezusem, nie czekając na dzień sądu, którego raczej nie dożyje. Postanowiła pójść z wizytą, na wszelki wypadek żegnając się z bliskimi, nim wyfrunęła przez okno, rozbijając głowę o betonowy chodnik. Nim lekarze zawrócą ciało ku życiu – powinna zdążyć.

 

Współczesny Budda.

Studia nie dostarczyły skutecznych rozwiązań, jak przetrwać zmasowany atak CO2. A przecież co dnia widział, jak łakomie drzewa pożerały toksynę, bez uszczerbku na zdrowiu. Dlatego usiadł pod dorodną lipą, poświęcając się kontemplacji i medytacjom, gdy słodka wiedza leniwie spływała nań z góry.

 

Kuracja.

Na mojego leniwego kocura napuściłem psychiatrę. Wybitny fachowiec, który potrafił podczas pojedynczego seansu psychoanalizy na prywatnej kozetce redefiniować ludzką płeć. Ze zwierzakiem powinno mu pójść łatwiej, a ja miałbym wreszcie kotkę, bardziej skłonną do polowań od samczego leniucha.

 

Zawodowcy.

Młodzi aktorzy poddali się pikanterii sceny tak dalece, że wypadli z ekranu wprost na mój dywan! Facet mruknął jakieś niewyraźne „sorki”, a kobieta westchnęła tylko pod naporem rozkoszy. Nie zrażeni kontynuowali scenariusz w moim domu, żeby nie zawieść widzów skrupulatnie płacących abonament RTV.

 

Cielesna projekcja.

Na karku swobodnie niosła szósty krzyżyk, jednak niżej… ooo… to zupełnie inna bajka – materiały najnowszej generacji, ekologicznie obojętne, za to wizualnie zachwycające, przepychały się wdzięcznie, walcząc o erekcję otoczenia i trzymając hejterów na smyczy nienagannie wyrzeźbionych proporcji.

4 komentarze:

  1. A propos cielesnej projekcji. W sąsiedniej klatce mam sąsiadkę. Ma 60 lat, jest babcią, ale idąc za nią, pomyślałbyś, że to piekielnie zgrabna nastolatka nosząca się a'la Barbie. Niestety, ma jeden defekt: gębę. To jest jakaś straszliwa maska, coś okropnego. Widziałam już paru facetów, którzy się nabrali. Ich miny, gdy ujrzeli to cudo z tyłu, były bezecne, a gdy zobaczyli od przodu - bezcenne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tyłu liceum, z przodu muzeum - jakoś tak się mówi...

    OdpowiedzUsuń