Misja
plus.
Poszukiwany
behawiorysta do ideologicznej tresury kretów bojowych. Wakat przewiduje zarządzanie
przymusowo skoszarowanym personelem w zakresie okopywania pola bitewnego (transzeje
i ziemianki). Armia oferuje stopień sierżanta z możliwością awansu, chlebak na
buławę i zbiorową mogiłę z dala od domu.
Spółka.
Przyjmę
na wspólnika podstępną, dwulicową niewiastę gotową na konsumpcyjny związek.
Kandydatka winna być opancerzona i odporna na świat zewnętrzny, wewnątrz krucha
i soczysta. Zapewniam wieloletnią eksploatację wnętrza, wsparcie w sąsiedzkich bataliach,
finansowanie misji zaczepnych i obronnych.
Zmysłowy.
Niewidomy
amator subtelnych wrażeń szuka dożywotniej partnerki. Cieleśnie apetycznej, z absorbującą
nutą zapachową, o intrygującym smaku. Kandydatki zapraszam na zapoznawczy kontakt
manualny, względnie autopromocję z wykorzystaniem atomizera zawierającego
naturalny aromat i oryginalne próbki smaku.
Piotrowe
owieczki.
Firma
z wiekuistym doświadczeniem organizuje niebiańską wycieczkę z opcją osiedlenia
na stałe. Chętnych powitamy w recepcji naszej kliniki, przyjmując notarialnie
potwierdzone darowizny i zgody na pobranie organów wewnętrznych. Ewentualne skargi
potulnie rozpatrujemy tuż po powrocie.
Świat
na głowie.
Opchnę
na pniu śliwki-robaczywki, po pięć stów od pnia. Drzewa obejrzeć można z ekspresówki,
owoce wyrosną zapewne koło wakacji, a białkowa zawartość, zgodna lub nie, z
błogosławieństwem Unii pojawi się w nich niechybnie. Drzewiej mięso śliwkami
się faszerowało – teraz w modzie jest zamiana ról.
Super! I pomyśleć, że te pomysły podsyła Ci samo życie. ;)
OdpowiedzUsuńwiadomości (nawet te oficjalne) są niewyczerpaną kopalnią rozmaitych bzdur.
Usuń