Moja
pani skrycie zazdrościła towarzyskim elitom zwierząt podkreślających urodę dam
podczas imprez charytatywnych i towarzyskich herbatek. Podręczne pieski-kopertówki,
koralowe węże na szyję, czy rajskie ptaki wplecione w kapelusz sprawiały, iż
czuła się niemal naga bez wsparcia fauny.
Jednak
fatalna w skutkach alergia na wszelkie zwierzęta wykluczała wizytowe ekstrawagancje
jedna po drugiej. Nie mogłem pozwolić na dalsze eksperymenty. Zaproponowałem
siebie, jako ostatnią szansę.
Założyła
mi wysadzaną brylantami obróżkę, czarną kamizelkę ze złotymi lampasami, szorty
z mankietami i szykowną dziurą na pupie sięgającą przyrodzenia. Żeby upodobnić
mnie do pawiana, w chłodzie poranka wymierzyła mi kilka soczystych klapsów.
Byłem gotów na wielkie wejście!
Z niecierpliwością czekam na wielkie wejście.
OdpowiedzUsuńa byłaś zaproszona na salony?
UsuńNie bylam zaproszona i nie na moje wejscie czekam. Ciekawam na opis Twojego wejscia, o ile takowe bedzie. Kolokazja
Usuńnie zarzekam się - ani na tak, ani na nie.
UsuńHehehehe musisz wyglądać urooooooczo.
OdpowiedzUsuńA wiesz że Maria Pawlikowska Jasnorzewska, o ile dobrze pamiętam, to po Nicei paradowała z wiewiórką na kapeluszu. oczywiście żywą.
poeci mają smak... nie każdemu się podoba, ale są oryginalni.
UsuńA mogłeś po prostu zostać upchnięty do torby dla psa
OdpowiedzUsuńalbo zmielony na kotlety.
Usuń.. miłość ponoć uskrzydla i można dokonywać wielkich rzeczy? :))
OdpowiedzUsuń- pozdrawiam serdecznie, uroczego weekendu ! ;)
byle z uśmiechem. reszta, to już dodatek.
UsuńNa chłodny poranek - to tylko soczysty klaps albo...przysłowiowy kopniak. Na szczęście.
OdpowiedzUsuńolle!
UsuńCzasem warto zrobić wielkie wejście! Miny towarzystwa bezcenne :) :)
OdpowiedzUsuńwidzisz je? scena godna Salvatora, który uwielbiał szokować.
UsuńZ takimi picusiami są same problemy.
OdpowiedzUsuńAni słowa o ogonku, czipie, sterylizacji, a to takie istotne w dobrym samopoczuciu wśród sfory.
Geny też istotne-być bardziej myśliwski, czy obronny?
Podróż wciąż trwa i żadne stworzenie nie rozjechane!
przezorny Janek
cicho sza o obowiązkach - przyjemność - tylko to się liczy!
UsuńZawsze myślałam, że panie z pieskami na ręku chcą sobie dodać odwagi, a nie elegancji...
OdpowiedzUsuńodwagi paniom z pieskiem nie brakuje, za to miejsca na zapalniczkę - już tak. nie zawsze ma się na sobie biustonosz.
UsuńMożna czasami zagłaskać kota...
OdpowiedzUsuńśmierć z rozkoszy...
Usuń