Horyzont
wolny od cywilizacji kłębił się i wypinał na wszystkie strony. Lasy oblegające
pagórki, rzeki wijące się przełęczami i ostre, poszarpane szczyty szczerbatych
pasm górskich szukały pierwszeństwa w zachwytach. Niebo nad wszechobecną
rozmaitością zdawało się być równie oszołomione. Drobne chmury z wolna wirowały,
pozwalając słońcu grać w berka z pejzażem. Ot – taki ocean zawieszony nad
ziemią, rozkołysany romantycznym uniesieniem.
Zatopiony
w prostokąt piękna, trwałem zniewolony artystyczną wizją, pozwalając sumieniu
wzdychać, gdy ktoś mnie odsunął bezceremonialnie. Wraził łapska w obraz i
rozsunął krajobraz. Chwilę później wspinał się już na ramę, by wskoczyć do
wnętrza. Łono natury zamknęło się za nim bezszelestnie.
Puk, puk. Można wejść ? Drzwi otwarte ...
OdpowiedzUsuńWnioskuję, że "Alicja po drugiej stronie lustra" to nie była....ale ktoś o podobnych zdolnościach...
Wyjdę tą samą drogą, którą weszłam... :-)
jasne - nie krępuj się. czasy takie, ze nieśmiałych spycha się na skraj istnienia. środkiem prują ci, którym nie brakuje bezczelności.
UsuńCholera(ups-przepra....)
OdpowiedzUsuńTo jak z baśni Lovecrafta-lektura zabroniona dla mnie! Tam to dopiero było lustro! Czytałem pod kocem, z latarką w ręce, ale mnie nakryła. Czujna jest.
Dziś obiecała, że jutro wyjazd-pykłem Jej tekst, ten: "horyzont wolny od cywilizacji ..." i co? zmiękła, jak ircha od szkiełka w binoklu. W nocy spakuję do komandoskiego wora(zrobiony na szydełku) siekierę, piłę i krzesiwo. Świat otworem.
Jak szczęśliwie wrócimy, to narysuję Jej widokówkę "Lasy obiegające....", tam to wszystko czeka, na razie w małym letargu. Już wiem, będzie cudownie! Brać włóczkowe rękawiczki, boa i czerwony beret. Albo niebieski. Ona mi wybierze.
Spać.
przezorny Janek
byłem katalizatorem wspólnego (dla Was) jutra? miło mi.
UsuńOd jutra się zaczyna jutro i choć zaczął padać śnieg-nie stanowi. Ona pięknie prowadzi auto, a na naszej trasie nie ma żadnych wertepów. Powiem Jej, kiedy miniemy gałąź z krogulcem. Zawsze jest, kiedy jedziemy.
OdpowiedzUsuńBędę w pasach bezpieczny. Chyba nie zmrużę oka przez całą noc. Co z drugim? Którego nie zmrużę?
przezorny Janek
będzie pilnować żeby pierwsze grzecznie spało.
Usuń