poniedziałek, 20 marca 2023

Ekstrakty cz.104

 

Puzzle.

Z krzywych zwierciadeł usiłuję złożyć rzeczywisty obraz. Uda się, bo musi, przecież to tylko kwestia skończonej liczby prostych przekształceń. Podstawiam dłoń, aby zweryfikować efekty składania i widząc mutacje koryguję układ luster.

 

Logika.

Szukanie raju jest toksycznym działaniem, sugerującym, że nieświadomie zagubiłem się w alternatywnej przestrzeni. Przecież miłosierny bóg nie karałby mnie za niepopełnione przewiny. Czyli, nigdzie nie wyszedłem, lecz żyję w nim jak ślepiec i nerwowe szukanie rajskich bram jest przejawem szaleństwa.

 

Symbioza.

Wszelkie stworzenie winno być użyteczne i służyć większej sprawie, choćby trudno ją było zrozumieć. Długo myślałem, jak zagospodarować naturalną skłonność wampirów do spożywania krwi, by nie szkodziły innym istotom. Może karmić je krwią menstruacyjną, której wszak mamy pod dostatkiem?

 

Czarnowidz.

W moim „matrixie” skutecznie uczy się dzieci, że wszystko jest kwestią ceny. A jeśli nie stać kogoś na jej zapłacenie, wyraźnie jest zbyt biednym, by żyć. Pierwsi wymarli poeci, romantycy stali się narkomanami, wreszcie nadszedł czas, by samobójcza depresja sięgnęła całej klasy średniej.

 

Wehikuł czasu.

Ludzie mnożą się bez końca, w tłumie dopatrując się źródła siły. Arogancka, wulgarna tłuszcza, depcząca wzniosłe idee i zmieniająca nadzieje w mierzwę kompletnie nietrafionych działań. Wystarczy bezwzględnie równać w dół, aby zegar historii cofnął się do czasów pierwotnych?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz