Wyprowadziłem oczy na spacer. Zupełnie tak samo, jak sąsiad wyprowadza
pieska, a pani z sąsiedniej klatki własny biust. Na polowanie, na chwilę, na
siku. Każdy ma inny cel i nie zawsze oficjalnie się do niego przyzna, a
ideologicznie obudować drogę, to zadanie z tych łatwiejszych i przypomina
wypracowanie szkolne pod hasłem jak spędziłeś wakacje. Oczy podjęły próbę
identyfikacji obiektów, których jak na bieżącą pogodę całkiem sporo
przemieszczało się po Mieście, lecz niewiele z tych obiektów zaprzątało sobie głowę
obserwacją własnej marszruty. Nie dostrzegłem co prawda, żeby ktoś przepraszał
słup oświetleniowy, że go potrącił, lecz zjawisko takie dzisiaj jest wysoce
prawdopodobne. Niebo posmutniało, a kobiety dostosowały się kolorystycznie do
nastroju niebios. W paśnikach kolejki i talerze na których mogłyby wylądować
małe śmigłowce zabudowane były trójwymiarowymi krajobrazami ponoć jadalnymi. I
tę jadalność miały rozciągniętą w czasie tak bardzo, że o dacie przydatności
wstyd było wspominać. Raczej przekraczała oczekiwaną długość życia konsumentów,
więc nikt się nie spieszył. Wygasłe fontanny smętnie leżały na chodnikach i łypały
z zazdrością na chmury oddające wilgoć ziemi. Rynek uzbraja się w drewniane
domki, żeby znów powstało miasteczko rodem z cepelii. Ot – większy odpust –
dopasowany rozmiarem do wielkości wioski i zamożności mieszkańców. Wspominając
ceny muszę przyznać, że straganiarze poważają bardzo tubylców. Ich wiara w ową majętność
z szacunku zaokrąglona w górę potrafi brwi podnieść aż na plecy. Panowie
przygotowują się już do demonstracji zdumienia pozbywając się owłosienia
stojącego na przeszkodzie pomiędzy brwiami i plecami. Ciekawe, czy ktoś to
doceni…
Ja wyprowadziłam płuca na spacer, bo jakaś duchota dziś w powietrzu była...
OdpowiedzUsuńi jak dotleniły się?
UsuńNie bardzo, za to buty przemokły...
Usuńto idź jeszcze raz, ale już w kaloszach.
UsuńPierwsza!
OdpowiedzUsuńKurde coś jest nie tak z tą kolejnością: oczy na polowanie, pieska na chwilę, biust na siku? W listopadzie wszystko jest możliwe... ;)
myślałby kto, że taka poukładana dziewczyna z Ciebie... musi być w dwuszeregu? nie może być trochę rozgardiaszu? sama sobie dopasuj kto jaką ideologią wygnany z domu został.
UsuńJaaaa widzę, że już nie pierwsza. Skoro jest dowolność to zostaje jak autor uszeregował. Sikający biust jest taki mistyczny.
Usuńjak widać z kolejnością dziś Tobie nie po drodze...
Usuńa psy, to niestety na chwilę wychodzą - widzę to i wściekam się na ludzi, którzy psa chcieli, ale na spacer z nim ochoty już zabrakło. biustom się zdarza, kiedy nadmiar pokarmu je wypełni - więc nie aż taka mistyka.
a tak poważniej, to celowo nie po kolei, i nie do pary - żeby nie było jak w przedszkolu - za rączki.
może te zdarzenia dotyczą sześciu połówek par? niech będzie trochę fantazji.
Pięknie piszesz Oko, naprawdę pięknie. Myślałeś, żeby coś wydać? Chociaż w dobie, kiedy wszyscy piszą poradniki: Jak schudnąć? Jak dobrze wyglądać po 30-tce? Jak się ubierać, bądź Jak się nie ubierać? byłoby ci się trudno przebić. Ale przecież nie o ilość tu chodzi, prawda? ;)
OdpowiedzUsuńnie tylko myślałem.
UsuńJa również wyprowadzam swoje oczy na spacer ale nad ocean, w którym baraszkują delfiny - kiedy po ciężkim dniu przymknę oczy, otulona ciepełkiem kołderki.
OdpowiedzUsuńi co na to oczy? zadowolone, czy spodziewały si czegoś innego?
UsuńDla oczu to widok najprzyjemniejszy z najprzyjemniejszych, jakie jest w stanie stworzyć moja wyobraźnia.
UsuńDobrze tym, którzy mogą na spacerze płuca dotlenić. Niestety pora roku zawiesiła nam nad miastem paskudę i trzeba poczekać do wiosny.
OdpowiedzUsuńze spacerem? pół roku czekać? nie godzi się chyba.
Usuń"Spacer nawilżający" skojarzył mi się z wyjściem w bardzo mglisty dzień.
OdpowiedzUsuńGdzie Ty byłeś, że takie widzenia miałeś? Na jarmarku?
jarmarczne budy dopiero zajmują swoje miejsca. poziomują się i czekają na części pionowe.
Usuńdeszcz padał tak drobny, że łatwiej było go usłyszeć, niż zobaczyć.