wtorek, 13 listopada 2018

Spacer nawilżający.


Wyprowadziłem oczy na spacer. Zupełnie tak samo, jak sąsiad wyprowadza pieska, a pani z sąsiedniej klatki własny biust. Na polowanie, na chwilę, na siku. Każdy ma inny cel i nie zawsze oficjalnie się do niego przyzna, a ideologicznie obudować drogę, to zadanie z tych łatwiejszych i przypomina wypracowanie szkolne pod hasłem jak spędziłeś wakacje. Oczy podjęły próbę identyfikacji obiektów, których jak na bieżącą pogodę całkiem sporo przemieszczało się po Mieście, lecz niewiele z tych obiektów zaprzątało sobie głowę obserwacją własnej marszruty. Nie dostrzegłem co prawda, żeby ktoś przepraszał słup oświetleniowy, że go potrącił, lecz zjawisko takie dzisiaj jest wysoce prawdopodobne. Niebo posmutniało, a kobiety dostosowały się kolorystycznie do nastroju niebios. W paśnikach kolejki i talerze na których mogłyby wylądować małe śmigłowce zabudowane były trójwymiarowymi krajobrazami ponoć jadalnymi. I tę jadalność miały rozciągniętą w czasie tak bardzo, że o dacie przydatności wstyd było wspominać. Raczej przekraczała oczekiwaną długość życia konsumentów, więc nikt się nie spieszył. Wygasłe fontanny smętnie leżały na chodnikach i łypały z zazdrością na chmury oddające wilgoć ziemi. Rynek uzbraja się w drewniane domki, żeby znów powstało miasteczko rodem z cepelii. Ot – większy odpust – dopasowany rozmiarem do wielkości wioski i zamożności mieszkańców. Wspominając ceny muszę przyznać, że straganiarze poważają bardzo tubylców. Ich wiara w ową majętność z szacunku zaokrąglona w górę potrafi brwi podnieść aż na plecy. Panowie przygotowują się już do demonstracji zdumienia pozbywając się owłosienia stojącego na przeszkodzie pomiędzy brwiami i plecami. Ciekawe, czy ktoś to doceni…

17 komentarzy:

  1. Ja wyprowadziłam płuca na spacer, bo jakaś duchota dziś w powietrzu była...

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza!
    Kurde coś jest nie tak z tą kolejnością: oczy na polowanie, pieska na chwilę, biust na siku? W listopadzie wszystko jest możliwe... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślałby kto, że taka poukładana dziewczyna z Ciebie... musi być w dwuszeregu? nie może być trochę rozgardiaszu? sama sobie dopasuj kto jaką ideologią wygnany z domu został.

      Usuń
    2. Jaaaa widzę, że już nie pierwsza. Skoro jest dowolność to zostaje jak autor uszeregował. Sikający biust jest taki mistyczny.

      Usuń
    3. jak widać z kolejnością dziś Tobie nie po drodze...
      a psy, to niestety na chwilę wychodzą - widzę to i wściekam się na ludzi, którzy psa chcieli, ale na spacer z nim ochoty już zabrakło. biustom się zdarza, kiedy nadmiar pokarmu je wypełni - więc nie aż taka mistyka.
      a tak poważniej, to celowo nie po kolei, i nie do pary - żeby nie było jak w przedszkolu - za rączki.
      może te zdarzenia dotyczą sześciu połówek par? niech będzie trochę fantazji.

      Usuń
  3. Pięknie piszesz Oko, naprawdę pięknie. Myślałeś, żeby coś wydać? Chociaż w dobie, kiedy wszyscy piszą poradniki: Jak schudnąć? Jak dobrze wyglądać po 30-tce? Jak się ubierać, bądź Jak się nie ubierać? byłoby ci się trudno przebić. Ale przecież nie o ilość tu chodzi, prawda? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również wyprowadzam swoje oczy na spacer ale nad ocean, w którym baraszkują delfiny - kiedy po ciężkim dniu przymknę oczy, otulona ciepełkiem kołderki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i co na to oczy? zadowolone, czy spodziewały si czegoś innego?

      Usuń
    2. Dla oczu to widok najprzyjemniejszy z najprzyjemniejszych, jakie jest w stanie stworzyć moja wyobraźnia.

      Usuń
  5. Dobrze tym, którzy mogą na spacerze płuca dotlenić. Niestety pora roku zawiesiła nam nad miastem paskudę i trzeba poczekać do wiosny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ze spacerem? pół roku czekać? nie godzi się chyba.

      Usuń
  6. "Spacer nawilżający" skojarzył mi się z wyjściem w bardzo mglisty dzień.
    Gdzie Ty byłeś, że takie widzenia miałeś? Na jarmarku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jarmarczne budy dopiero zajmują swoje miejsca. poziomują się i czekają na części pionowe.
      deszcz padał tak drobny, że łatwiej było go usłyszeć, niż zobaczyć.

      Usuń