środa, 22 maja 2024

Niewinnie się zapowiadało.

 

    Osaczony przez płowiejące kobry oddychałem ostrożnie, żeby nie sprowokować ataku. Ścieżką rowerową biegła pani w obcisłościach obejmujących czule jej wyćwiczone długotrwałym truchtem ciało. Krągłości musiały walczyć, by w ogóle zaistnieć, choć zaplecze miało bonus w postaci cieńszego, niż gdzie indziej materiału. To nie był przypadek, lecz starannie zaplanowana prowokacja, z której zaplecze korzystało zgoła bezwstydnie.


    Kobiety wyzbyte cielesnej skromności wędrowały do swoich znojów, a ich rumiane oblicza kojarzyły mi się z siłą zdrowej witalności. Pani z „Żabki”, wystrojona jak na lekcję WF (z dziarskim dopiero-co-absolwentem-AWFu) beztrosko paliła papieroska przed lokalem, pozwalając klientom podziwiać pełne półki i regały.


    A tak w ogóle… Kobiety korzystają jedynie z czyściejszych chodników sądząc po butach. Faceci? Szlajają się gdzie popadnie. Albo mają góra dwie pary na krzyż.

14 komentarzy:

  1. "Buty wiele mówią o człowieku,skąd przyszedł i dokąd zmierza iść."
    Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co ciekawego wyczytałaś ostatnio?
      pokazałbym Ci własne, żeby sprawdzić, jakim jesteś czarodziejem. wnuczka Scherlocka Holmesa?

      Usuń
    2. Nie trzeba być wnuczka Holmesa,żeby zgadnąć w jakich butach chodzą faceci....dopóki, dobuty kobieta ich nie umieści w kuble i to tak żeby nie widział.
      Leci w te pędy po nowe.
      Muszą być przede wszystkim wygodne,żadnych sznurowadel, nie ma czasu na supelki.
      Mam chyba jakieś skrzywienie.....zawsze patrzę na buty czleka i na dłonie.
      Czytam,czytam czytam........między wierszami jest dużo wiadomości, ale nie muszę ......Ci chyba tego mówić.
      Basia


      Usuń
    3. I jeszcze powiem jako czarodziejka"obuwie "starannie dobrales obuwie.
      Basia

      Usuń
    4. może to taki kobiecy sposób na wstępną (czytaj ostateczną) ocenę faceta - źle obuty - nie nadaje się i zostaje skreślony dożywotnio.
      obecnie najczęściej korzystam z tych butów lekkich, wsuwanych. moim zdaniem do łażenia po wodzie, ale sprzedają się po paredziesiąt złotych, łatwo uprać i są leciutkie jak skarpetki. a jak podeszwa się przetrze, to bez żalu do śmieci.

      Usuń
  2. .....zamierza....a mi zjadło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafne spostrzeżenie, tylko współcześnie większość ludzi dużo jeździ mało chodzi i buty mniej rozgadane się robią.

      Usuń
    2. następna czytelniczka bucia... o rany - muszę staranniej dobierać obuwie.

      Usuń
  3. Lubię ciekawe buty ino nie takie typowo kobiece czyli obcas i to często bardzo wysoki oraz wąskie noski to całkowicie odpada. Wygodne muszą być, na szerokiej podeszwie, więc od zawsze często bardziej podobały mi się buty w dziale męskim niż damskim, a skoro mi się podobały to je kupowałam. Fajowsko że współcześni projektanci rozszerzyli ofertę dla kobiet także o przyjazne dla mnie modele obuwia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiałem welury z Krapkowic. szerokie, wygodne i niemal niezniszczalne. ale wyglądały tak, że rodzina mi je wywaliła do śmieci, żeby wstydu nie przynosiły.

      Usuń
  4. W górach, po butach poznasz od razu, kto zwiedzał jaskinie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i kto wdepnął w krowi placek...

      Usuń
    2. W górach to chyba prędzej w barani?

      Usuń
    3. mało baranów - chyba, że z miasta nawiozą

      Usuń