niedziela, 5 maja 2024

Mitologia niedzielna.

    Trzy gracje (jeśli łącznie sięgnęły dojrzałości, to chyba zaledwie przedwczoraj), szły sobie w stronę furtki w różowiutkich sukieneczkach. Z drugiej strony nadciągałem ja, jeszcze nieświadom spotkania z boskim trio. Gdy otworzyłem bramkę – przemknęły kolejno, kolejno dziękując mi za otwarcie. Gdyby jeszcze dygnęły przy tym, chyba bym je adoptował, albo zmienił wyznanie.


    Aura, nie chcąc dopuścić do kompletnego rozanielenia i pogrążenia mnie w uczuciach miękkich, faszerowanych aksamitem – rzuciła się na niebo i błyskawicznie znikąd wyprodukowała chmury, a z nich intensywny deszcz przeplatany gradem wielkości owoców irgi, czy rokitnika. Podwórkowe pisklaki piszczały niepojętą radość, gdy woda przedzierała się przez bluzeczki i ściekała po skórze jeszcze nienawykłej do lata. Nagle okazało się, że na osiedlu życie jednak trwa, tylko było skryte przed południowym upałem.


8 komentarzy:

  1. Ja tam już nie odróżniam niedzieli od reszty dnia tygodnia,
    no, w niedzielę nie pracuję fizycznie, tych niedziel jest...
    obserwuję płomienie, bo palę, kiedy tylko mogę..., a uwielbiam
    obserwuję szerszeniowych zwiadowców...
    obmyślam...
    pułapki...
    Triada..., od Kogo by tu zacząć..., żeby nie angażować się w tematy boskie?
    Jasiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stać Cię na nieodróżnianie niedziel od dni powszednich? emerytura, bezrobocie, czy renta po Rotschildach?

      Usuń
  2. Ogólnie mówiąc, Los postanowił i odizolował,
    bardzo mi odpowiada taka decyzja, jest na co zwalić... Nie będę się reformował, znaczy ulegał ...
    w drzwiach pojawia się bankomen, kopsa mi kaskę, a ja, jak najszybciej przenoszę ją do słoików i zakopuję w różnych nieoznakowanych miejscach, co w tym zabawnego, nie wiem.
    coś się omskło...


    a Twój poligon mi wystarcza...
    dostrzegać tyle piękna w przemokniętej, usmarkanej dzieciarni. W innych obserwacjach tyle pozytywnych...wiadomo..
    mam dobry nastrój
    Jasiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że odnajdujesz jasne fragmenty mojej bazgraniny. staram się być pogodną istotą. dużo wokół mruków i ponuraków. wystarczy.

      Usuń
  3. Mitologia słowiańska jest bardzo ładna. Prasłowiańszczyzna wynalazła pojęcie "nedělati", czyli "nie pracować" i tak powstała niedziela.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. brzmi z czeska... ładnie. szkoda, że wymyślili tylko jedną niedzielę, a nie ze trzy w tygodniu.

      Usuń
    2. Czeski wyrasta z tego samego pnia, co polski. Dlatego brzmi.

      Usuń
    3. niech brzmi. Czesi poprawiają mi humor nieodmiennie.

      Usuń