Przejrzałem krytycznie stan posiadania. Natura wygryzła ze mnie uzurpowaną niegdyś urodę. Lamus! A taka okazja pokazać się światu! Grzech nie skorzystać. Wymiotłem grzebieniem (nie dotykać eksponatów) pajęczyny z resztek niegdyś lwiej grzywy, oglądając niewątpliwie zabytkowy kadłub noszący ślady niechlujnego użytkowania. Ale rocznik? Znaczy PESEL? Za sam pesel należy mi się gablota. Nie limuzyna, lecz przeszklone miejsce pełne aksamitu. Ciało zwiędnięte? Wiagrę kupię, podciągnie to i owo, więc przy publice wystąpię w całej okazałości.
Garnitur jakoś jeszcze leżał, ale garnitury nic więcej nie potrafią. Byłem gotów na zwiedzanie. Przezornie, wcześniej zaprosiłem tę jedyną, żeby choć ona uświetniła muzealną ekspozycję stonowanym zachwytem.
Do liceum chodza nastolatki a do muzeow chadzaja rowniez PESELE. Maja ulge w dzien. Przynajmniej w naszych muzeach. :) Moze maja tez swoja gablote? Milych chwil muzeowych!
OdpowiedzUsuńeksponaty na ogół się nudzą - tylko czasem ktoś opluje, albo ukradnie dla snoba chcącego mieć na wyłączność.
UsuńGarbaci( bez urazy!) wiedzą, który krawiec najlepiej szyje garnitury, zwłaszcza marynarki i fraki. Jeśli rękawy są równe, to wiadomo, że mierzył i szył mistrz. Wujek był krawcem damsko-męskim, a ja dorabiałem jako manekin. To wiem .
OdpowiedzUsuńMuzeum Igły i Nitki bym zwiedził. Jest w ogóle Muzeum Krawiectwa(Krawca)?
Jasiu
zapewne - wystarczy poszukać. najłatwiej w sieci.
Usuńna prztykład https://www.wrotapodlasia.pl/pl/kultura/kultura_sztuka/podlaskie_muzeum_kultury_ludowej/tancowala-igla-z-nitka--po-warsztatach-czas-na-wystawe.html
https://mnwr.pl/igla-i-nitka-malowane-ua/
Znaczy się nie ma.
OdpowiedzUsuńJasiu
tak właśnie. ale ktoś jest już na tropie i teraz wyścig, kto pierwszy skanalizuje pomysł.
UsuńBo ta noc......do innych jest niepodobna
OdpowiedzUsuńBasia
i całe szczęście! byłoby nudno wciąż powtarzać to samo.
UsuńNieprawda. Garnitury potrafią jeszcze wisieć.
OdpowiedzUsuńniech i tak będzie.
Usuń