poniedziałek, 11 sierpnia 2025

Pisk pisklaka i szlochy lochy.

 

    Stężenie urody w centrum może oszołomić co mniej odporne osobniki, a dorastające dziewczęta zmusi do błyskawicznego opancerzenia ciał i umysłów na wszechobecną ciekawość i apetyty nie zawsze ugrzecznione wychowaniem. Sądziłem, że błękitno-różowa ślicznotka ubrudziła sobie nosek, ale to tylko biżuteria tłoczyła się walcząc o moją uwagę, niepomna, że wzrok mam nietęgi. Młoda pani nie wiedziała, jak należy nosić kołczan prawilności i zamiast brać przykład z pulchnego pana, nosiła go jak zewnętrzną nerkę, w każdej chwili gotową do wypróżnienia. Kolejna młódka usiłowała ożywić własny srom czerwienią koronki, wiodąc na zatracenie swojego mężczyznę, który brodę miał tak gęstą, że przewyższała wszystko, co w kategorii włosy posiadać mogła jego wybranka. Pulchniutka dziewczyna w kabaretkach, na które dałoby się złapać jedynie grubą rybę czekała na dostawę diety uzupełniającej jej pełne kształty. Jej koleżanka raczyła świat rozcięciami białej spódnicy, zachowując stoicyzm w oczekiwaniu na paszę. Ja tymczasem cierpiałem dysonans poznawczy, bo z jednej strony bluzeczka chyba bardzo się zbiegła w praniu, lecz głębokość dekoltu sugerowała, że raczej się rozciągnął. Jeśli to był dekolt po skurczu, przed nim musiał być naprawdę imponujący. Może nawet przekraczał granicę, kiedy bluzeczka mieściła się we własnej definicji. Szczupła blondynka drapała się po łydkach bucikami. Najwyraźniej łydki zostały mocno pokąsane męskim pożądaniem.


    Dwóch Kozaków w autobusie ględziło o Bóg wie czym, ale jednemu spodobała się piękna dziewczyna siedząca samotnie. Jeden z nich podszedł do niej i zapytał czy mówi po ukraińsku. Skąd w ogóle taki pomysł, zeby ktoś w Polsce gadał w wymierającym języku? Choć zaprzeczyła usiłował ją poderwać i konwersował całkiem elegancko. Do czasu. Gdy dziewczyna wysiadła, wrócił do kolegi i szydził z biednej dziewczyny zaśmiewając się z bzdur, jakich jej naopowiadał. Mój szacunek dla tego narodu dawno wygasł, a jego miejsce zastąpiły uczucia niepochlebne. Trzeci rok siedzą iu nas, a jak chciał dziewczynę poderwać, to nawet dzień dobry po naszemu nie umiał? Zdolniacha! Taki, to świat zawojuje jak nic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz