środa, 26 września 2018

Smętnie.


Niebo w jakiś cudowny sposób obroniło się przed wykopkami – Miasto już nie. Sztuką jest zaproponować spacer wolny o barier, żurawi i piaszczystych wydm. Pojedynczo przemierzają szlaki ludzie w białych koszulach. Albo nie zauważyli zmiany pogody, albo mają okropnie daleko do domów. Bez względu na płeć dziarsko ignorują nieprzychylności Fortuny i wydreptują niepozorne ścieżynki gęsią skórką drapiąc atmosferę. Orzechom włoskim, którym nie udało się samobójczo pęknąć pomagają wrony. I poczucie własności mają rozbudowane tak bardzo, że nawet z pobratymcami wdają się w bójki uliczne. Walizki po nierównych chodnikach toczą się chyba bardziej powrotnie niż wyjazdowo i wcale nie stają się od tego lżejsze. Siwowłosy Jezus zapuścił siwą brodę i starzeje się równo ze światem. Nie wiem tylko, co zapuścił świat, bo nie zdążyłem tego zauważyć.

46 komentarzy:

  1. Może świat po prostu zapuścił SIĘ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On też? Jezus wyglądał na umordowanego własną historią.

      Usuń
    2. To bardzo możliwe. Albo może korzenie zapuścił?

      Usuń
    3. a z czego taki świat miałby soki spijać? chyba nie autodestrukcja?

      Usuń
    4. Mhm... Ot, zagwozdka. A może żurawia mógłby zapuścić?... Ale w co?

      Usuń
    5. Taki świat, to może poflirtować z jakimś słońcem lub księżycem. względnie unik zrobić, żeby go bezpańska kometa ogonem nie nakryła.

      Usuń
    6. To może niech już zapuszcza tego żurawia, w obce galaktyki na przykład.

      Usuń
    7. niech zapuszcza. albo niech possie Jezuska.

      Usuń
    8. Ten już został wyssany.

      Usuń
    9. okropnie mały wybór ma taka ziemia. ciekawe, czy się jej nie nudzi.

      Usuń
    10. Chyba nie, jakieś towarzystwo jednak ma w tym kosmosie.

      Usuń
    11. tak - parę lat świetlnych dalej - to jak ciasteczko przez szybę wąchane.
      kosmos to jedna wielka próżnia, w której coś się zdarza tak rzadko, że stanowi jakąś punktową nieciągłość zaledwie. eksces taki.

      Usuń
    12. No to na pocieszenie zostaje cały ten badziew, który po niej łazi i na niej rośnie.

      Usuń
    13. ten badziew, to również Ty i ja.

      Usuń
    14. niech się nie spieszy tak bardzo. sam przylezę, jak przyjdzie pora.

      Usuń
    15. My tu nie o zakopywaniu, a o rozrywkach. Li i jedynie.

      Usuń
    16. że niby ma mnie rozerwać? no... nie wiem...

      Usuń
    17. SIĘ rozerwać ma. Rozrywkowo - nie rozrywająco.

      Usuń
    18. się? to jeszcze gorzej. świat w połówkach, to koniec świata.

      Usuń
    19. Rozrywkowo, rzekłam. Rozrywająco nie.

      Usuń
    20. czyli ja mam być dla świata rozrywką? może nawet jestem i nie wiem nic o tym.

      Usuń
    21. Chyba tak jest. Nie tylko Ciebie to dotyczy, rzecz jasna.

      Usuń
    22. Bawitko. i to nieświadome. fuj.

      Usuń
    23. E tam, nie jest tak źle.

      Usuń
  2. Moja głowa szaleje od wiatrów, jakby wrony chciały ja rozłupać niczym orzech.
    Kiedyś w Poznaniu zdziwił mnie hałas walizkowych kółek, gdy studenci z dworca zmierzali na kwatery...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak - kohorta walizek na bruku potrafi zaśpiewać taką arię, że uszy więdną.

      Usuń
    2. Pod moimi oknami regularnie terkoczą walizki, choć mieszkam daleko od dworca. Migracje ludności trwają i kwitną.

      Usuń
  3. Świat zapuścił porę jesienną.
    Orzechy, wszystkie moje - czuję temat. Faktycznie, pękają fantastycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zjadam, nie przepadam, ale cieszą oko, a w sumie widok to też strawa, duchowa.

      Usuń
    2. a jaka zabawka dla kota. można za orzechem ganiać i to głośno. wiem, bo u mnie kot dostał zabawkę.

      Usuń
    3. A najlepsza do ganiania jest pora nocna...

      Usuń
    4. chciało się mieć zwierzątko, to nie ma co narzekać,że jest nocnym myśliwym.

      Usuń
    5. Chciało i... miało. Co ja bym dała, żeby usłyszeć ganianie i szamotanie. I niechby było głośno.

      Usuń
    6. nie trzeba dawać - wystarczy wziąć. darmo ludzie oddają, a i schroniska pełne.

      Usuń
  4. Nam zafundowano wyłączenie kilku linii tramwajowych, remont na wielką skalę, biedni właściciele walizek, nie będą mogli wygodnie turkotać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to chyba im przybędzie tras pieszych do turkotania.

      Usuń
  5. A gdyby tak spojrzeć z drugiej strony, a więc walizki rozmawiają na tym trotuarze, świat się starzeje, my coraz młodsi, a bogowie się śmieją z naszych nieudolnych planów i marzeń.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj, Oko.

    "W wieczornym mroku, we mgle szarej,
    idzie przez łąki i moczary,
    po trzęsawiskach i rozłogach,
    po zapomnianych dawno drogach,
    zaduma polna, Osmętnica...
    Idzie po polach, smutek sieje,
    jako szron biały do księżyca...
    Na wód topiele i rozchwieje,
    na omroczone, śpiące gaje,
    cień, zasępienie od niej wieje,
    włóczą się za nią żal, tęsknica..."
    ("Anioł Pański" - K. Przerwa-Tetmajer)
    :)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. I dlatego wolę czytać Ciebie, niż samemu zapuszczać się między bruki i cegły:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz? chyba Cię rozumiem.
      ale z drugiej strony masochistycznie powiem, że chcę popełniać codzienność właśnie tu, natomiast świąteczność wolałbym spędzić gdzieś poza. Nawet na taką "czatownię" dałbym się skusić, bo jestem dość uległym okazem fauny i słabo idzie mi walka z nałogami.

      Usuń