piątek, 28 października 2022

Boskie etykiety.

 

Nastoletniej czarnej madonnie zmęczył się uśmiech naturalny, więc czekając na wniebowstąpienie założyła nóżkę na drugą i domalowywała farbkami taki co musiał spodobać się adoratorom. Obok, na pasie uspokojonego ruchu przemknął Hulajnogą Wysokich Prędkości młody bóg z rozwianą grzywą. Musiał hamować przed zakrętem, aby się weń zmieścić bez uszczerbku dla nerek i szlachetnej postury. Nie było czasu na roztargnione myśli bo już zaszczycił mnie towarzystwem glonojad z metalizowanym pępuszkiem i pucołowatymi policzkami oraz pośladkami. Twarz uduchowiona nieustającym kontaktem z niewidzialnym, więc zapewne mistycznym ciałem pęczniała od słów i myśli z jakąś duszą zagubioną w eterze. Od czego spęczniały pośladki – nie godzi mi się zgadywać.

 

Mamusie z wózkami niepostrzeżenie wypełniły wnętrze pojazdu i stłoczone na placu centralnym autobusu zaglądały sobie nawzajem w wózki, aby skontrolować jakość narybku z niewątpliwie obiektywnym przekonaniem, że w ich właśnie siedzi najpiękniejsze dziecię świata.

 

Później było już zdecydowanie gorzej. Nie potrafię zrozumieć idei noszenia na sobie reklamy obcych marek, być może dlatego, że moja znajomość języków obcych pozwala im nie wstydzić się własnej odmienności i rozpoznaję je bezbłędnie jako niezrozumiałe. Po tym przydługim wstępie powiem, że zainspirowała mnie do takiej myśli pani nosząca na biuście tak ważny napis, że aż jej piersi spuchły od tego dźwigania. Zapewne to moja nieuzasadniona niczym zuchwałość kazała mi rozszyfrować ów napis jako „tylko dla gości”. Brr… szaleństwo. Odwracając wzrok natychmiast zaczepiłem kolejną istotę optymistycznie różową od stóp aż po rumiane lico. Dres na jednej z nóg miał napis „different” – czyżby jedna z zadowolonych z życia nóżek była odmienną od tej drugiej? Niesmak. Odwróciłem łeb i natknąłem się na młodzieńca z pokaźnym torsem zamarkowanym otwarcie, że pochodzi od pumy. Pumy są pod ochroną, rozumiem, że również dba o klatę. Za to nogi nosił w „industrialnych” nogawicach. Później przyglądałem się już całkiem bladym wzrokiem na chłopców z tabliczkami znamionowymi (wygrawerowany rok produkcji i lokalizacja zakładu) i tablicami rejestracyjnymi pełnymi spółgłosek. Jeden nosił napis, który skojarzył mi się z markowym wibratorem – tylko po co miałby go reklamować gratis? Sam nim był? Bio-wibra?

2 komentarze:

  1. Jak wyglądają nogawice industrialne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są podpisane bo nie każdy wie że to właśnie takie - mają napis "industrial"

      Usuń