Zapłodniony lekturą wiadomości popełniłem co następuje:
Z modowej
ścianki.
Przyniosła ze sobą wiaderko pereł i
żądanie, abym na sobotnią galę uszył z nich kieckę, na widok której świat
oniemieje. Całą noc nizałem węzełki splatając misterną kreację, lecz pereł
było zbyt mało. Starczyło, żeby okryć piersi i łono, jednak nawet najbardziej
zabiedzona pupa musiała wystawać.
Schizofrenia.
Każdego dnia niszczą, miażdżą, sieczą, równają
z ziemią wroga. Chwalą się niwecząc łotrowskie plany i strącając w niebyt dumę
Dumy. Zdumiewa tylko, że nim chwalebna wieść ogrzeje europejskie serca, już żebrzą
o wzmożone wsparcie, bo nie radzą sobie z masowo dezerterującym i płaczącym
wrogiem.
Z żywymi
naprzód iść.
Zabrakło chętnych do studiowania wiary,
aby móc ją potem dożywotnio głosić po wsiach i miasteczkach za drobną opłatą. A
stara gwardia wykrusza się w coraz liczniejszych procesach za wykroczenia
przeciw prawom boskim i cywilizacyjnym. Może trzeba wprowadzić bardziej
uduchowione studia zaoczne?
Ideologiczne uzasadnienie.
Wchodząc na poletko uprawiane przez Skarb Państwa
trzeba mieć nerwy ze stali i nic do stracenia. Pani aresztowana nieopodal
wschodniej granicy cichcem wyprodukowała w domu aż 17 butelek bimbru,
lekceważąc banderole z godłem. Mogła zeznawać, że przygotowuje koktajle
Mołotowa do obrony Lwowa.
Świat na głowie.
Obraziliśmy się na własny węgiel i ten ze wschodu,
zapominając stosownym rozporządzeniem odwołać zimę. Teraz musimy szybko ściągać
go z drugiej strony globusa, choć w tamtejszym klimacie kruszec powinien
chłodzić domy, a nie ogrzewać je. I jak tu się dziwić, że po transporcie jest
on nadal niepalny?
A widzisz, nikt nie przewidział, że węgiel z tak daleka utraci zdolność grzewczą w transporcie, bo ponoć badany był!
OdpowiedzUsuńjotka
jak się kupuje G, to trudno się spodziewać, że będzie pachniało.
Usuń