Dżuma lamparcia.
Eksperci alarmują
(taktycznie nie zdradzając genezy wiedzy tajemnej), że tejże jesieni, nastąpi
zmasowany atak na Ziemię dżumy odzwierzęcej. Zarażenie (dobrowolne, bądź
przymusowe) wystąpi po odbyciu stosunku z lampartem. Ponieważ ludzkość pożąda stosunków,
więc pandemia dosięgnie niemal każdego!
Klechdy
domowe.
Niektórym
dzieciom rodzice czytają przed snem, albo opowiadają historię ich rodu.
Pozostali, skazani są na telewizyjne komiksy, które w piktogramach upraszczają
życie do dwóch stanów – pożądanych przez chwilową władzę, albo „społecznie nagannych”.
Wiadomości słucham z rosnącym niesmakiem.
Kozetka
psychoanalityka.
Dziewczęta,
opętane szóstym zmysłem, atawistycznym instynktem, nie radzą sobie z
rzeczywistością, która skrzeczy, głosząc sprzeczne komunikaty. Dziewczęce dusze
odpowiadają echem, widząc rozpasanie absurdów nie mieszczących się w głowie. I
zadają naganne filozoficznie pytanie: „dlaczego?”
Paradoks
bankiera.
Gość w sukience
animował mi nieśmiertelność, jeśli życie spędzę na kolanach, ignorując wszelką
radość z ekonomii. Palcem Pomazańca nakreślił piekielne kręgi słabości ducha i
upiorny cień raju, gdybym jednak pokonał wszelkie zasieki pokus. Czyżby
niedoskonałość nie miała dostępu do Wszechmogącego?
Życie
„po”.
Ziarnko po ziarnku,
zbierałaś zakwitające krople spełnienia z moich pleców i pośladków, dotąd drżących
w gejzerze uniesienia. Sięgałaś wargami wszędzie - tam, gdzie dotąd sięgała jedynie
woda z prysznica, a twoje głodne, szukające soczystych pereł usta szeptały
mantry w tajemnym języku:
- Kocham!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz