czwartek, 23 czerwca 2022

Świętokradztwo.

 

Wtedy właśnie poczułem siłę, żeby wetknąć palec w najbliższą konstelację, powstrzymując księżyc. Blady, nikomu niepotrzebny, świecący cudzym blaskiem, gdy na wpół ślepi lokatorzy Ziemi beztrosko spali po znoju dnia.

 

- I co mi z tego, że księżycowi nie pozwolę taplać się w nieskończonościach kosmosu?

 

Swędział mnie paluch, z którego zakurzona powierzchnia księżyca wypijała resztki wilgoci. Tylko patrzeć, jak pęknie mi naskórek i będę ssał palec, niczym ziemski osesek.

 

Nie godzi się kalać doskonałości skazą na wizerunku. Hejtem dotykającym fizycznie, w obliczu tych-co-przy- nadziei. Twarzą przed tymi, co poza nadzieją… żadna cena nie będzie nadmierną. Więc warto krwawić dla zbłąkanej owcy?

4 komentarze:

  1. Nie warto krwawić dla nikogo. Tak nauczyło mnie życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam wpływu na adres komentarza. blogspot robi to nie pytając mnie o preferencje.
      a postów trafiających do spamu jest więcej i nie ma reguły. np Twoje - połowa w spamie, druga, wolna od podejrzeń ląduje na stronie - cud? czy selekcja?

      Usuń
    2. Chyba cud. Takie cuda dzieją się i u mnie, kilkoro blogerów ma tego samego pecha i ciągle ich wyciągam za uszy ze spamu.

      Usuń
    3. szczęściem mają uszy mocno przypięte i nie urywają się w trakcie wyciągania...

      Usuń